Ceny u dorożkarzy - jak podkreśla się w artykule - są więcej niż "umowne" i zawsze znacznie wyższe dla przybyszów z innych krajów. Od nich dorożkarze żądają minimum 80 euro. Te taryfy to skandal - ocenia rzymska gazeta. Odnotowuje, że cena zależy nie tylko od długości trasy i liczby przewożonych osób, ale także od ich narodowości. Wiadomo bowiem, że najbardziej na oszustwa narażeni są turyści z Japonii. Dziennikarka, podająca się za Angielkę, usłyszała, że za przejażdżkę z okolic Fontanny di Trevi do Koloseum musi zapłacić 80 euro. Za 120-150 euro dorożkarze obwożą zagranicznych gości po całym historycznym centrum Wiecznego Miasta.

Ale podwójne taryfy, osobną dla Włochów i wyższą dla cudzoziemców - zauważa dziennik - stosują nawet mężczyźni, przebrani za centurionów, którzy pozują do zdjęć w pobliżu Koloseum i innych zabytków. Od Włochów żądają po 5 euro od osoby, a od cudzoziemców dwa razy więcej.