Powodem są pozytywne dane GUS za drugi kwartał – zwłaszcza rosnąca nadwyżka eksportu, który skorzystał na wcześniejszym osłabieniu złotego, a także silniejsza, niż oczekiwano, produkcja przemysłowa. Jej spadek w ujęciu rocznym wyniósł 11 proc. w pierwszym kwartale i 7 proc. w drugim. Wskazują też na poprawę koniunktury w eurostrefie. Szczególnie ważne dla oceny naszej gospodarki jest oczekiwane szybkie odbicie gospodarki niemieckiej. Do Niemiec trafia 25 proc. polskiego eksportu. W najbliższych miesiącach może ono osiągnąć lepsze wyniki niż cała strefa euro (wzrost o 2,5 – 3 proc.).

– Gospodarka Polski może wzrosnąć w całym 2009 roku o 1 proc. PKB. – mówi Radosław Bodys, ekonomista Merrill Lynch/Bank of America w Londynie. Aktualna prognoza tej instytucji mówi o 0,2 proc. PKB. – Wstrzymuję się ze zmianą tylko dlatego, że widzę ryzyko związane z potencjalną rewizją danych za pierwszy kwartał, kiedy to według GUS polska gospodarka miała rosnąć w tempie 0,8 proc. – dodał.

Więcej w sobotniej "Rzeczpospolitej".

Aktualny przegląd prasy w serwisie "Media o rynkach"

Reklama