Podobnie zachowywały się notowania USD/PLN, które spadły na pewien czas do 2,8080, by jednak później znaleźć się na poziomie 2,8500. Dziś z rodzimego rynku nie napływały żadne istotne dane makroekonomiczne, więc złoty reagował na sygnały z globalnych rynków. Nastroje światowych inwestorów nie były jednak zbyt optymistyczne, co przejawiało się chociażby w spadkach na europejskich giełdach, a tym samym nie dostarczało impulsów do aprecjacji polskiej waluty.

Dzisiejszy dzień przyniósł pewną zmienność na międzynarodowym rynku walutowym. Po wczorajszym komunikacie FOMC, kurs eurodolara odnotował spadki - co jednak było bardziej efektem realizacji zysków przez inwestorów, niż konsekwencją komunikatu. Dziś zaś opublikowano o 10.00 wynik niemieckiego indeksu Ifo - wypadł nieco gorzej od oczekiwań (91,3, wobec prognozowanych 91,9), co jednak nie wywarło trwałego wpływu na notowania eurodolara, który do godziny 14.00 stopniowo zwyżkował.

Inaczej było natomiast w przypadku danych napływających z USA. O 14.30 opublikowano liczbę tamtejszych wniosków o zasiłek dla bezrobotnych (były lepsze od oczekiwań), a o 16.00 ilość sprzedanych domów na rynku wtórnym (była gorsza od prognoz). Zwłaszcza ta druga informacja wpłynęła na pare walutową EUR/USD, której notowania po tej publikacji spadły i pod koniec dnia kształtowały się na poziomie zbliżonym do wczorajszego zamknięcia (1,4690).

Dla światowych inwestorów istotny może być rozpoczynający się dziś dwudniowy szczyt grupy państw G-20.

Reklama