– Cała przyznana pomoc musi być ograniczona do niezbędnego minimum, które zapewni konieczną restrukturyzację - powiedział Jonathan Todd, rzecznik KE ds. konkurencji.

Przypomniał pozostałe warunki, jakie muszą spełnić plany, by KE mogła je zaakceptować: zapewnienie długoterminowej rentowności zakładów bez potrzeby dodatkowej pomocy publicznej w przyszłości, sfinansowanie "znaczącej części" restrukturyzacji ze środków stoczni, inwestorów albo kredytów zaciągniętych na zasadach rynkowych, oraz "adekwatną" redukcję mocy produkcyjnych, która skompensuje przyznaną stoczniom pomoc.

Todd zapowiedział, że KE będzie analizować plany "w ciągu następnych kilku tygodni".

– Nie spodziewajcie się komentarza w ten weekend albo w następnym tygodniu. To zajmie kilka tygodni - zaznaczył.

Reklama
POL / PAP