Jak dotąd działania promocyjne Polski były rozproszone i nieskoordynowane. Z tego powodu nie udało nam się dotychczas zbudować spójnego wizerunku naszego kraju za granicą. Wygląda jednak na to, że tym razem urzędnicy wyciągnęli wnioski z błędów przeszłości i będzie inaczej.
Wielka kampania promująca Polskę w Europie ma się zacząć już pod koniec przyszłego roku. Dzięki niej mamy zbudować wizerunek nowoczesnego, bogatego kulturalnie oraz atrakcyjnego turystycznie i biznesowo kraju. Brzmi dobrze. Ostatecznie wszystko rozbije się o konkrety i sposób realizacji. David Ogilvy, guru reklamy, powiedział kiedyś, że 99 proc. reklam nie sprzedaje w zasadzie niczego. Oby tym razem reklamy promujące nasz kraj można było zaliczyć do tego pozostałego 1 proc.