Gospodarka bałtyckiej republiki, pogrążona w największej recesji spośród wszystkich 27. państw członkowskich Unii Europejskiej, powróci do wzrostu w drugiej połowie przyszłego roku – powiedział Rimsevics na piątkowej konferencji prasowej w Rydze. PKB w 2010 roku skurczy się o 2,5 proc. zamiast wcześniej prognozowanych przez bank 4 proc. - dodał.

Premier Valdis Dombrovskis powiedział dwa dni temu, że Łotwa z wyprzedzeniem realizuje plan redukcji deficytu budżetowego, rząd wprowadza programy oszczędnościowe niezbędne dla dalszego napływu funduszy pomocowych. Według założeń rządu PKB w tym roku nie powinno spaść więcej niż 10 proc. i o 8,5 proc, w roku 2010.

Bank centralny spodziewa się, że nadwyżka na rachunku obrotów bieżących, stanowiącym zestawienie środków wpływających do kraju z funduszami z niego wypływającymi, osiągnie w tym roku 7,5 proc., a w roku 2010 podskoczy do rekordowego poziomu 8,9 proc. W latach następnych nadwyżka najpewniej się zmniejszy – do 6,6 proc. w 2011 roku i 4,3 proc. w 2012 roku, twierdzi Rimsevics.

Jego zdaniem Łotwa może odzyskać konkurencyjność dzięki procesowi tzw. wewnętrznej dewaluacji, redukując ceny i płace, bez potrzeby dewaluacji waluty.

Reklama

W tym tygodniu łotewski parlament zaaprobowali cięcia wydatków i podwyżki podatków o 500 mln łatów (1,1 mld dolarów), aby osiągnąć cele zalecane przez kredytodawców z Unii Europejskiej i Międzynarodowego Funduszu Walutowego w zamian za pomoc w wysokości 7,5 mld euro

ikona lupy />
Kryzys zmusił łotewskich handlowców do wyprzedaży / Bloomberg