Wejdą one w życie 2 stycznia 2010 r., bo regulator podjął decyzję o dzień za późno, żeby zaczęły obowiązywać od początku nowego roku. Dla klientów indywidualnych Energi Obrót, którzy kupują prąd po jednakowej cenie w ciągu doby, a takich jest większość, nowa cena wyniesie 0,2511 zł netto za 1 kWh, co oznacza podwyżkę o 6,9 proc. – Zatwierdziliśmy wniosek Energi Obrót, bo spełniał nasze oczekiwania i w takiej sytuacji przedłużanie procesu taryfikacji byłoby naruszeniem prawa – mówi Marek Woszczyk, wiceprezes URE.
Obecnie obowiązku zatwierdzania cen dla gospodarstw domowych nie mają RWE i Vattenfall, ale regulator chce go im z powrotem narzucić. Energa Obrót, w przeciwieństwie do 11 innych sprzedawców, którzy mają obowiązek stosowania cen zatwierdzonych przez URE, zgodziła się na warunki regulatora. Dostała podwyżkę mniejszą niż chciała, ale uznała, że to dla niej korzystniejsze niż stosowanie obecnych cen przynajmniej przez część nowego roku. A musiałaby to robić, gdyby nie zgodziła się na sugestie URE. – Mimo wzrostu cen nadal będziemy ponosili straty na sprzedaży prądu dla gospodarstw domowych i dlatego zamierzamy wystąpić do URE o nową podwyżkę – mówi Ireneusz Kulka, wiceprezes Energi Obrót.

>>> Czytaj też: Warszawiacy od stycznia zapłacą więcej za prąd

To, o ile klienci Energi Obrót będą płacić więcej za energię elektryczną, zależy od konkretnego zużycia. Jeśli ceny dla nich już się nie zmienią, to na przykład gospodarstwo domowe zużywające rocznie 2 MWh zapłaci za prąd w 2010 roku o 39,8 zł brutto więcej niż w 2009 roku.
Reklama
Cena energii elektrycznej to około 50 proc. łącznych opłat za prąd. Drugie tyle to koszty jej dystrybucji, a jej ceny na 2010 rok nie są jeszcze zatwierdzone. Nie można więc ocenić, o ile mogą wzrosnąć łączne opłaty odbiorców przyłączonych do sieci Energa Operator i kupujących prąd od Energi Obrót. – Sądzę, że dzisiaj zatwierdzimy ceny dla kilku dystrybutorów, ale jeszcze nie mogę powiedzieć dla których i jakie – mówi wiceprezes Marek Woszczyk.