Rano najgorzej działo się na giełdzie w Moskwie, gdzie znów zawieszono handel. I to od razu po otwarciu.

W Paryżu CAC40 otworzył się na spadku o 1,99 proc., potem tracił do 2,5 proc. Po godzinie sesji CAC40 zaczął odrabiać straty i tracił już tylko 1,01 proc.

W Kopenhadze giełda spadła na otwarciu o 9,13 proc.

Kwadrans po otwarciu giełd Londyn i Genewa traciły 1,4 proc., giełda w Brukseli 4,3 proc. DAX we Frankfurcie spadał o 1,8 proc., a giełda w Madrycie o 2,2 proc.

Reklama

Najbardziej traciły akcje banków. Notowania grupy finansowej Dexia, którą rządy Francji, Belgii i Luksemburga postanowiły wspomóc finansowo, zostały zawieszone w Paryżu i Brukseli.

W Mediolanie ostro zapikowały w dół akcje UniCredit i władze giełdy postanowiły zawiesić notowania ze względu na przekroczony limit spadku.

AL, Les Echos