Z rozmów z bankami wynika, że poprawa nastrojów wśród przedsiębiorców przekłada się na zainteresowanie kredytami. Rośnie liczba zapytań, wniosków, a także pozytywnych decyzji o przyznaniu pożyczki. – O ile w styczniu czy w lutym ożywienie na rynku kredytów dla firm było umiarkowane, to marzec przyniósł znaczną poprawę, zarówno pod względem liczby wniosków kredytowych, jak i pozytywnych decyzji, których wydaliśmy o 30 proc. więcej niż miesiąc wcześniej – mówi Marek Łach, odpowiedzialny za kredyty dla sektora MSP w BZ WBK.
– Widać powiew optymizmu wśród firm. Mamy kilkanaście procent więcej wniosków kredytowych niż w IV kwartale – mówi Waldemar Nowak z BNP Paribas Fortis. Najbardziej charakterystyczne jest to, że wśród zapytań o pożyczki coraz więcej jest takich, które dotyczą kredytów inwestycyjnych – długoterminowych i o większej wartości.
– Jest więcej zapytań o takie kredyty, to spora zmiana w stosunku do 2009 roku, kiedy to przedsiębiorstwom zależało prawie wyłącznie na poprawie płynności a kredyty inwestycyjne dla firm prywatnych praktycznie nie były obecne – mówi Andrzej Gliński, szef bankowości przedsiębiorstw w Banku Millennium. Potwierdza to Piotr Górski, który odpowiada za kredyty dla firm w Raiffeisen Banku.
– Mamy coraz więcej wniosków o kredyty na urządzenia, maszyny, środki transportu czy nawet budowę nowych obiektów. Nie jest to oczywiście skala podobna do tej z 2008 roku, ale ożywienie jest wyraźne – mówi w rozmowie z DGP.
Reklama
To niewątpliwie dobra informacja z punktu widzenia gospodarki – więcej kredytów inwestycyjnych to szansa na szybszy rozwój gospodarczy. Tymczasem w 2009 roku inwestycje trzymały się tylko dzięki nakładom na infrastrukturę – firmy prywatne zamroziły realizację swoich planów. Jednak bankowcy mówią, że trzeba jeszcze nieco poczekać, aby ożywienie w kredytach inwestycyjnych przełożyło się w pełni na gospodarkę.
– Realizacja planów połączonych z pozyskaniem finansowania z banku trwa wiele miesięcy – podkreśla Andrzej Gliński. Za zwiększonym popytem podążają także nieco niższe ceny kredytu. – Obniżyły się także marże, szczególnie dla finansowania długoterminowego. Tu w ostatnich miesiącach spadek wyniósł 100 pkt bazowych, w przypadku finansowania obrotowego marże są niższe o ok. 50 pb – wylicza Piotr Górski.
Obecnie na rynku można znaleźć marże przy kredytach dla firm wynoszące 2,5 proc. Zwiększa się także paleta produktowa – dziś mBank, obsługujący ponad 260 tys. klientów firmowych, wprowadził przyspieszoną procedurę uzyskania kredytu dla aktywnych klientów – w ciągu jednego dnia bank będzie w stanie pożyczyć firmie do 100 tys. zł.
– Z naszych obserwacji wynika, że firmy poszukują obecnie finansowania krótkoterminowego, np. w formie pożyczki – tłumaczy Marek Piotrowski, naczelnik wydziału linii biznesowych w mBanku. Nowe produkty, w tym trzyletni kredyt obrotowy w rachunku, wkrótce pojawią się w ofercie tego banku.
Ale nie tylko banki odnotowują wzrost zainteresowania przedsiębiorców – firmy coraz częściej korzystają z usług factoringowych i leasingowych. Szczególnie ta druga usługa zyskuje teraz na popularności, po zapaści w 2009 roku. Choćby spółka leasingowa należąca do Raiffeisena zanotowała wzrost sprzedaży o kilkadziesiąt procent w okresie styczeń–luty. W spółce factoringowej było to o ok. 15 proc. więcej.
ikona lupy />
Portfel kredytów dla firm w mld zł / DGP