"Banki poprosiły o wykorzystanie pozostałych środków planu pomocowego" - powiedział dziennikarzom minister, mając ma myśli pakiet finansowy uchwalony przez poprzedni konserwatywny rząd w 2008 roku. Z opiewającego na 28 mld pakietu, który obejmuje głównie publiczne gwarancje kredytowe, do wykorzystania jest jeszcze około 17 mld euro.

Jak podał Centralny Bank Grecji, wolumen problemowych pożyczek dodatkowo wzrósł w ostatnim kwartale 2009 roku, podnosząc ich całoroczny wskaźnik do 7,7 proc. Oczekuje się, że tegoroczny spadek produktu krajowego brutto wyniesie co najmniej 2 proc. - również w rezultacie przedsięwzięć oszczędnościowych, które mają zmniejszyć rozdęty deficyt budżetowy.

W ramach dwutygodniowej misji eksperci Międzynarodowego Funduszu Walutowego analizują obecnie w Atenach greckie ustawy podatkowe oraz funkcjonowanie państwowych przedsiębiorstw. Mają też doradzić Grecji, jak skuteczniej ściągać podatki i jak racjonalizować wydatki państwowe. Dzięki planowanym oszczędnościom rząd zamierza zredukować tegoroczny deficyt budżetowy do 8,7 proc. produktu krajowego brutto - czyli poziomu o cztery punkty procentowe niższego niż w roku poprzednim.

Papakonstantinu zdementował plotki, według których w ubiegłych miesiącach jego kraj zdeponował na lokatach pieniężnych w Szwajcarii, na Cyprze i w Wielkiej Brytanii blisko 8 mld euro. W maju Ateny będą musiały zwrócić się do rynków finansowych o około 11 mld euro, w tym o 8,5 mld euro na wykup 10-letnich obligacji o rocznej stopie odsetkowej 6,0 proc., których termin wymagalności upływa 19 maja.

Reklama
ikona lupy />
Minister finansów Grecji Giorgos Papakonstantinu / DGP