Euro traciło na wartości względem dolara z powodu ponownego wzrostu obaw związanych z problemami fiskalnymi Grecji. Inwestorzy odwracali się od papierów dłużnych wyemitowanych przez ten kraj, przez co spread pomiędzy rentownościami greckich i niemieckich obligacji wzrósł do najwyższego poziomu od czasu wprowadzenia euro (przekroczył on 400 pb). Z pewnością do zakupu europejskiej waluty nie zachęcały również finalne dane o PKB Eurolandu w IV kwartale ubiegłego roku (choć nie obserwowaliśmy bezpośredniej reakcji notowań EUR/USD na ich publikację). Dane te zrewidowano w dół z wcześniejszego poziomu 0,4% kw/kw. Według najnowszych szacunków produkt strefy euro w IV kwartale utrzymał się na poziomie z kwartału III. Niewielki wpływ na eurodolara może mieć dzisiejsze wystąpienie szefa Fed B. Beranake – rozpocznie się ono o godz. 19.30 naszego czasu.

Złoty kontynuował rozpoczętą na początku bieżącego tygodnia konsolidację. Notowania EUR/PLN przez większość dnia nie wychodziły poza jednogroszowy przedział 3,8300 – 3,8400. Konsolidacja jest naturalną reakcją rynku po wcześniejszym silnym spadku kursu EUR/PLN. Może być ona kontynuowana w kolejnych dniach, o ile zmiana sentymentu inwestycyjnego na światowych rynkach nie przyniesie zmiany nastrojów na rynku krajowym.