Finansiści wierzyli w to, że modele, których tak naprawdę nie rozumieli, umożliwią im zarządzanie ryzykiem, którego także nie rozumieli. Dodajmy, że związane było to z obrotem papierami wartościowymi, również pozostającymi dla nich zagadką. W efekcie zarówno Wielka Brytania, jak i USA wkroczyły w bieżącą dekadę z polityką zagraniczną leżącą w gruzach, systemami finansowymi bliskimi krachu i polityką fiskalną w chaosie.
W XVIII wieku, w liście do angielskiego chemika Josepha Priestleya Benjamin Franklin, amerykański polityk, wynalazca i człowiek niezwykle wszechstronny, tak opisał proces podejmowania decyzji: „Dzielę kartkę papieru pionową linią na pół. Jedną kolumnę przeznaczam na racje za, drugą na argumenty przeciw. Następnie po trzech, czterech dniach przemyśleń notuję, opatrzając tytułami krótkie uwagi dotyczące motywów, które przyszły mi do głowy i przemawiają za lub przeciw danemu rozwiązaniu. Uważam tego typu zestawienie za pomocne w procesie, który można by nazwać moralną lub rozważną algebrą”.
To jest tylko część artykułu, zobacz pełną treść w e-wydaniu Dziennika Gazety Prawnej: "Trudna sztuka decydowania"
Z dalszej części obszernego artykułu dowiesz się m.in. jak Karol Darwin przerobił teorię Franklina oraz poznasz opinię autora o dzisiejszych teoriach zarządzania.
ikona lupy />
Rys. Tomasz Walenta / DGP