Jak podaje The Washington Post, pięć największych linii lotniczych w USA nie wprowadzi póki co opłat za bagaż podręczny. American Airlines, Delta Air Lines, United Airlines, US Airways oraz JetBlue Airways podjęły taką decyzję w niedzielę. Żaden z przewoźników nie podał jednak, jak długo będzie ona obowiązywać.

Roger Frizzell, rzecznik American Airlines, powiedział gazecie, że postanowienie o wstrzymaniu się z pobieraniem kolejnych opłat jest wyrazem troski o klienta i o to, co dla niego ważne. Linie lotnicze kierują się jednak nie tylko altruizmem wobec swoich pasażerów. Przewoźnicy wprowadzą każdą dopłatę, która pozwoli im zwiększyć przychody, jednak boją się, że klienci póki co nie zaakceptują płacenia za podręczne torby i plecaki.

Największe linie lotnicze w Stanach Zjednoczonych debatują czy, a może raczej kiedy, wprowadzić kolejne opłaty, po tym jak zdecydował się na nie Spirit Airlines, niewielki przewoźnik z Florydy. Jego klienci od sierpnia będę musieli zapłacić nawet do 45 dol. za umieszczenie podręcznego bagażu w półce nad fotelem w samolocie. W zamian firma obniżyła ceny biletów.

Najwięksi gracze na rynku zdecydowali się wstrzymać z kolejnymi opłatami także ze względu na naciski polityków. Kilku senatorów zapowiedziało swoje poparcie dla nałożenia na linie lotnicze dodatkowych podatków, jeśli każą one płacić klientom za bagaż podręczny. Ustawa będzie forsowana, dopóki wszystkie firmy nie zrezygnują z dopłat, zapowiadał Charles Schumer, który ma w tej sprawie rozmawiać z przedstawicielami Spirit Airlines.

Reklama

The Washington Post podaje, że w przyszłym tygodniu kilku największych amerykańskich przewoźników może ogłosić stratę za pierwsze trzy miesiące tego roku. Przychody linii lotniczych w pierwszym kwartale znacznie zredukowały lutowe śnieżyce, które nawiedziły USA. Do tego dochodzą wyższe koszty transportu, związane z rosnącymi cenami paliw. Analitycy oczekują, że linie lotnicze zanotują zyski w drugim kwartale, kiedy to rozpocznie się wzmożony ruch związany z wakacjami i letnimi podróżami.