Porozumienie przewiduje, że zarząd NBP ponownie opracuje metodę obliczeń, co oznacza - jak podkreśliła Anna Zielińska-Głębocka - że nie wiadomo jeszcze, ile wyniesie zysk za ub.r. "Myśmy zrezygnowali z par. 2 tej uchwały, która powinna mieć zastosowanie w tej chwili, dopiero do sprawozdania finansowego za rok 2010. A więc, można powiedzieć, o rok przesunęliśmy termin wejścia jej w życie" - powiedziała Chojna-Duch telewizji TVN CNBC Biznes w czwartek.

RPP oczekuje ponadto, że zarząd NBP przyjmie jej propozycję, by na nowo opracować sposób liczenia rezerwy na ryzyko kursowe. Jak podkreśla TVN CNBC Biznes, nie wiadomo, jakie przyniesie to efekty dla wypłaty zysku NBP za 2009 rok. "Trudno powiedzieć, czy to będzie 4 mld zł, jak to jest w tej chwili wyliczone, czy to będzie mniej czy więcej - to wszystko zależy od metody, jaką w tej chwili zarząd przyjmie dla rozwiązania tej korekty" - - powiedziała TVN CNBC Biznes Zielińska-Głębocka.

Na konferencji prasowej po marcowym posiedzeniu RPP prezes NBP, Sławomir Skrzypek poinformował, że zysk NBP za 2009 r. wyniósł 4,166 mld zł i zgodnie z ustawą zostanie przekazany do budżetu. Tymczasem na tym samym posiedzeniu Rady przyjęto uchwałę zmieniającą uchwałę z grudnia 2006 r. w sprawie zasad tworzenia i rozwiązywania rezerwy na pokrycie ryzyka zmian kursu złotego do walut obcych w NBP.

W myśl wprowadzonych zmian kwota rezerwy "pomniejsza się o wysokość przychodów niezrealizowanych z wyceny kursowej aktywów w walutach obcych, z wyłączeniem przychodów niezrealizowanych dla złota na dzień 31 grudnia roku obrachunkowego".

Reklama

Oznacza to, że władza pieniężna - a przynajmniej jej większość - jest zdania, że nie ma potrzeby tworzenia dalszych rezerw na ryzyko kursowe, co może skutkować większą niż obliczył prezes Skrzypek wpłatą zysku banku centralnego do budżetu. Według niektórych członków Rady może to być nawet 8 mld zł.