Według prognoz analityków z agencji Bloomberg, dochody koncernu Ford Motor od stycznia do marca 2010 roku mogą wynieść ok. 1,08 miliarda dolarów. Tak dobre wyniki finansowe są przede wszystkim zasługą szefa Alana Mulally, który zdecydował się zrezygnować z dotychczasowej strategii promocji i zniżek dla klientów.

Szereg rabatów stosowanych przez firmę w 2009 roku na różne modele samochodów, miał na celu wzrost popytu na pojazdy sprzedawane przez Forda. W 2009 roku taka strategia przyniosła oczekiwane korzyści, jednak w tym roku Mulally zdecydował się ją zmienić i zrezygnować z polityki promocyjnej. Jak widać Mulally trafnie przewidział, że nie trzeba już zachęcać klientów do zakupów dalszymi promocjami. Dla porównania w pierwszym kwartale 2009 roku Ford zanotował stratę w wysokości 1,43 miliarda dolarów.

Mulally objął stanowisko prezesa zarządu w 2006 roku. Od tej pory koncern systematycznie podnosi wielkość sprzedaży i dochody z niej uzyskiwane. Prezes zdecydował się na zmianę niektórych modeli samochodów, np. Forda Taurus, co pozwoliło firmie zwiększyć w ubiegłym roku swój udział w amerykańskim rynku motoryzacyjnym. W 2010 roku Ford chce także wprowadzić nowsze modele Fiesty i Focusa, których główną zaletą ma być mniejszy rozmiar.

Według analityka Barclays Capital z Chicago Briana Johnsona, Ford bardzo dobrze dostosowuje się do zmian zachodzących na rynkach. Dzięki elastycznym decyzjom i dopasowaniu do aktualnych trendów, koncern odnotowuje coraz większe zyski.

Reklama
ikona lupy />
Nowy model Forda Fiesty, 5-drzwiowy hatchback , z 1,6 litrowym silnikiem, ma wejść na rynek jeszcze w tym roku / Bloomberg