– Rok 2009 nie był dla sektora energii solarnej zbyt dobry. Jednak już w tym roku jego łączna produkcja na świecie powinna osiągnąć moc 9,3 GW i przychody w wysokości 39 mld dol. Rynek będzie się stopniowo rozwijał, aby w 2015 r. wypracować 26,4 GW i przychody oscylujące wokół 77 mld dol. – twierdzi Ted Sullivan, analityk Lux Research.
Centrum rozwoju energetyki solarnej przesuwa się wyraźnie z zachodnich krajów wysoko rozwiniętych: takich jak USA czy Europa, w kierunku wschodniej Azji: Indii, Chin, a także Australii. Przyczyną jest m.in. obcinanie subsydiów m.in. w Niemczech (to właśnie ten kraj produkuje najwięcej energii ze słońca – 2,9 GW w 2009 r.), Włoszech czy też Hiszpanii.
Branżowa organizacja naszego zachodniego sąsiada – Bundesverband Solarwirtschaft uważa, że część osób zatrudnionych w sektorze energii solarnej może stracić zatrudnienie z powodu obcięcia subsydiów.
Nie najgorzej radzić sobie będą w tym roku i najbliższych latach producenci energii solarnej na kontynencie północnoamerykańskim. Według prognoz produkcja do końca tego roku wzrośnie z obecnych 620 MW do 1, 3 GW, zaś motorem tego wzrostu będzie Kalifornia, która inwestuje w tę technologię. Innym amerykańskim stanem, gdzie słoneczne rozwiązania zyskują coraz większa popularność, jest New Jersey, gdzie obecnie powstaje dzięki nim 60 MW, a do końca tego roku wskaźnik ten podniesie się do 92 MW. Duży skok będzie także udziałem położonej w Kanadzie prowincji Ontario – tam wytwarzane będzie do końca roku 200 MW energii (obecnie jest to 40 MW).
Reklama
Jednak przyszłość energetyki solarnej leży w regionie Azji i Pacyfiku.
– To właśnie w tym regionie powstaje 75 proc. modułów do produkcji energii słonecznej. Generalnie można powiedzieć, że jest ona nakręcana dzięki państwowym subsydiom, co widać zwłaszcza w takich krajach, jak Japonia, Korea Południowa oraz Chinach. W Państwie Środka wprowadzono nie tylko subsydia, ale rząd także inwestuje bezpośrednio w firmy zajmujące się produkcją energii słonecznej – przypomina Ted Sullivan.
Działania rządowo-prywatnych koncernów w Azji nie pozostaną bez wpływu na rosnąca rolę tego regionu świata w produkcji energii słonecznej. Jak przewiduje Lux Research, do 2015 r. Azja będzie wytwarzać 9,6 GW energii, co da jej 36 proc. produkcji światowej, Europa – 8,9 GW (34 proc.), zaś Ameryka Północna – 5,6 GW (21 proc.).
ikona lupy />
Najwięksi producenci energii solarnej / DGP