Gronkiewicz-Waltz powiedziała, że ryzyko zalania będzie występowało do wtorku wieczora. Wały przeciwpowodziowe mogą być rozmiękczone i przez to mieć małą zdolność absorpcji wody. Przygotowano plany ewakuacyjne dla Wilanowa i Dolnego Mokotowa.

Jednocześnie Gronkiewicz-Waltz zdementowała pojawiające się informacje, że przecieka wał przeciwpowodziowy w okolicach ulicy Bartyckiej na warszawskim Mokotowie. Powiedziała, że wał ten usypany jest z gruzu i woda może się tam pojawiać; nie znaczy to jednak, że wał przecieka.

Wojewoda mazowiecki Jacek Kozłowski powiedział, że w całym województwie takich miejsc, gdzie wały są bardzo rozmiękczone, jest około 100.

Po przejściu fali powodziowej w województwie mają rozpocząć się prace zmierzające do umocnienia wałów - ze względu na prognozowane w przyszłym tygodniu opady. Ryzyko, że woda w Wiśle zacznie znowu przybierać wynosi - jak powiedział Kozłowski - 30 proc.

Reklama

Czytaj też:

>>> Fala kulminacyjna w Warszawie - dramatyczna walka stolicy

>>> Polski budżet jest w stanie udźwignąć ciężar powodzi

>>> Zobacz, jak wyglądała Powódź Tysiąclecia w 1997 roku