"Na razie przebieg sesji jest pozytywnym zaskoczeniem" - powiedział makler DM BZ WBK Sławomir Koźlarek. Zaznaczył, że ponieważ wczorajsza sesja w USA zakończyła się spadkami, to można było się spodziewać gorszego zachowania europejskich indeksów. Jednak negatywne zakończenie sesji w USA, zostało częściowo zrekompensowane przez stosunkowo dobrą postawę giełd azjatyckich. Koźlarek zwrócił też uwagę, że wzrostowi indeksów giełdowych sprzyjała sytuacja na rynkach walutowych, gdzie euro umacniała się wobec dolara.

"Do tego, żeby w pełni pozytywnie ocenić przebieg sesji brakuje tylko wyższych obrotów, a te na razie są skromne" - dodał Koźlarek. Zaznaczył jednak, że - w jego opinii - przebieg sesji może potwierdzać tezę, że następne tygodnie będą dla warszawskich indeksów pozytywne. Makler zwrócił uwagę na to, że indeksy "nie boją się rosnąć", pomimo tego, że inwestorzy mają w perspektywie publikację amerykańskich danych makroekonomicznych o 14:30 (wnioski o zasiłek dla bezrobotnych oraz bilans handlu zagranicznego).

Przed godziną 13:00 prawie wszystkie spółki z indeksu WIG20 notowały wzrosty, lub przynajmniej ich kurs utrzymywał się na poziomie w wczorajszego zamknięcia. Wyjątkami były GTC i BRE Bank, ale spadki ich kursów były jedynie symboliczne. Liderem wzrostu był KGHM - jego akcje drożały o ponad 2,3 proc.

Około godziny 12:45 indeks WIG20 rósł o 0,79 proc. do 2 360,70 pkt a WIG o 0,60 proc. do 40 434,23 pkt. Wartość obrotów na rynku akcji kształtowała się na poziomie poniżej 700 mln zł.

Reklama