Wystawione na sprzedaż sklepy w Malezji, Tajlandii i Singapurze oczekują na nabywcę, a ludzie blisko związani ze sprawą, na których powołuje się agencja Bloomberg twierdzą, że Tesco jest wśród możliwych oferentów.

W ofercie Carrefoura jest 39 hipermarketów i jeden sklep spożywczy w Tajlandii, które w 2009 r. miały 750 mln dolarów utargu, 19 hipermarketów w Malezji z 329 mln przychodu za ostatni rok oraz dwa sklepy w Singapurze, które wygenerowały 85 milionów przychodu w ostatnich 12 miesiącach.

Według Justina Scarborough analityka Royal Bank of Scotland, wskazana przez Carrefour kwota 0,8-1 mld dolarów jest za wysoka dla zainteresowanych. Caroline Gulliver, analityk z firmy Execution Noble, sumę nazywa zdecydowanie zawyżoną – Rynek zwykle wycenia sieci spożywcze na około 50 proc. ich rocznego utargu, nie 80 proc. jak w tym przypadku, a Tesco zwykle nie przepłaca za aktywa, które kupuje - tłumaczy.

Ekspansję brytyjskiej sieci na rynki wschodzące w Azji popiera Phil Doel, kierownik inwestycji z F&C Asset Management, która ma 1 proc. udziałów w Tesco, jednak dodaje - Wszystko zależy od ceny i stopy zwrotu jaką można osiągnąć z tej inwestycji.

Reklama

Tesco po nasyceniu swojego rodzimego brytyjskiego rynku, z którego pochodzi ok. połowa przychodów firmy, poszerza swoje działalność zagranicą, m.in. w Azji, skąd obecnie generowanych jest 15 proc. przychodów. W Polsce brytyjska sieć obecna jest od 1995 r. i prowadzi ponad 300 sklepów.