Brytyjski dziennik przytacza przykład Blackrock Gold & General - funduszu, który nie inwestuje bezpośrednio w złoto, ale w akcję spółek je wydobywających. Mimo, że na przestrzeni 5 lat fundusz przyniósł stopę zwrotu 219 proc. (w tym samym okresie złoto zdrożało o 179 proc.), to jednak nie zawsze tak dobrze się kończy.

>>> Zobacz też: Ceny złota będą rosnąć. Kruszec trzeba kupować teraz

Wydaje się, że Fidelity UK Aggressive inwestuje tylko w akcje spółek brytyjskich – nic bardziej mylnego. Fundusz ponad 15 proc. aktywów lokował poza granicami Wielkiej Brytanii.

Inwestorzy, którzy kupili jednostki uczestnictwa NPI Property Fund otrzymali rekompensatę po tym, jak ujawniono, że fundusz od ponad dwóch lat nie obracał żadnymi nieruchomościami.

Reklama

Podobnie jest z niektórymi polskimi „funduszami nieruchomości”. BPH FIO Parasolowy Subfundusz Nieruchomości Europy Wschodzącej nie ma w portfelu żadnych nieruchomości, a inwestuje w akcje spółek związanych z branżą. ING Parasol FIO Subfundusz Środkowoeuropejski Budownictwa i Nieruchomości także nie ma bezpośrednio nic wspólnego z budownictwem i nieruchomościami, a jego polityka lokacyjna zakłada obrót akcjami spółek budowlanych i deweloperskich.

>>> Zobacz też: Lipcowy ranking funduszy inwestycyjnych: fundusz Ipopema TFI najlepszy