"WIG20 spadł o 0,4 proc. przy przeciętnych obrotach, sprowadzany przede wszystkim przez akcje banków. Większość indeksów w Europie notowała dziś niewielkie straty, choć Wall Street rosła" - poinformował analityk Open Finance Emil Szweda.Dodał, że słabość sektora bankowego nie była dziś udziałem tylko polskiego rynku.

W ten weekend w Bazylei (Szwajcaria) mogą rozstrzygnąć się losy nowych regulacji dla sektora bankowego. Konkretnie chodzi o vacatio legis dla nowych regulacji, których głównym wymogiem jest podniesienie współczynników wypłacalności dla banków. Amerykanie obstają, by nowe regulacje weszły w życie za pięć lat, natomiast europejskie banki - gorzej skapitalizowane - wolałyby mieć aż 10 lat na przygotowanie się do nowych wymogów.

"Polskie banki są właściwie skapitalizowane i poradzą sobie z nowymi wymogami bez dodatkowych emisji akcji (w końcu od dwóch lat nie wypłacają dywidend). Być może będą namawiane do wypłaty większych dywidend w przyszłości - te zasilą wszak kapitały banków-matek. Dlatego dzisiejszy spadek ich notowań jest raczej odzwierciedleniem nastrojów wokół branży w Europie, niż efektem ich konkretnej sytuacji. Choć spadek PKO BP (0,2 proc.) był wyraźnie skromniejszy od innych dużych banków. PKO BP nie jest zależny od żadnej grupy finansowej" - ocenił Szweda.

Analityk dodał, że dzisiejsze dane o bilansie obrotów bieżących Polski okazały się gorsze od oczekiwań (1,5 mld EUR deficytu), ale nie wpłynęły na przebieg notowań.

Reklama

W piątek indeks WIG20 spadł o 0,44 proc. do 2524,48 punktów a WIG o 0,28 proc. do 43671,28 punktów. Wartość obrotów na rynku akcji kształtowała się na poziomie ok. 1,4 mld zł.