Co zaskakujące coraz częściej do nadzoru piszą nie tylko niezadowoleni klienci, ale również przerażona sytuacją rodzina. - Jak mój tato mógł dostać 6 kredytów, których raty równają się całej jego pensji ? – pytają Komisję Nadzoru Finansowego dzieci pogrążonego w finansowych tarapatach ojca. Podobne listy przychodzą od wnuczków czy rodziców zadłużonych po uszy osób.

Pretensji na sposób w jaki banki pożyczają pieniądze nie brakowało również w zeszłym roku. - Ale w tym roku jest ich o ok. 10 proc. więcej – mówi Katarzyna Mazurkiewicz z KNF. Listy dotyczą głównie zbyt optymistycznego sposobu liczenia zdolności kredytowej, przy okazji udzielania kredytów konsumpcyjnych. Najczęstszy scenariusz wpadki w kredytową otchłań to paradoksalnie pożyczki na niewielkie kwoty. Problem jednak w tym, że klienci potrafią ich nabrać tyle, że nie potrafią później spłacić. W skrajnych przypadkach jest ich nawet kilkanaście.

>>> Czytaj też: KNF boi się boomu kredytowego, który może wywołać przyjęcie euro

Skąd nagle taki wysyp skarg w sytuacji, gdy już od dłuższego czasu banki deklarują zaostrzenie polityki kredytowej? – To prawdopodobnie efekt zbyt liberalnego podejścia do kredytowania sprzed kryzysu - problemu, na który wielokrotnie wskazywaliśmy. Z lektury listów wynika, że dopiero teraz wiele osób, które wzięły kredyty wcześniej mają kłopoty z ich obsługą - tracą pracę, chorują, zaczynają zarabiać mniej i nie dają rady spłacać rat – wyjaśnia przedstawicielka KNF.

Reklama

Narastający problem z obsługą kredytów konsumpcyjnych widać w ostatnim raporcie na temat „Sytuacji banków w I półroczu 2010 r.”. W ciągu pierwszych 6 miesięcy pogorszyła się obsługa wszystkich kredytów konsumpcyjnych. Najwyższy był w przypadku pożyczek gotówkowych oraz kart kredytowych, gdzie mocno przekroczył już 16 proc., wobec ok. 13 proc. pół roku wcześniej.

Kredytów mieszkaniowych za mało

W przypadku kredytów mieszkaniowych powodem skarg częściej jest nieudzielenie kredytu. Klienci piszą, że powiedziano im w banku, że kredyt dostaną. Podpisują więc umowę zakupu nieruchomości, płacą zadatek i po kilku tygodniach oczekiwań okazuje się, że zamiast kredytu dostają odmowę. Zadatek przepada, pozostaje wściekłość i skargi do KNF. W przypadku kredytów mieszkaniowych trafiają się również skargi na kredyty walutowe. Klienci żalą się, że bank nie poinformował ich o możliwych wysokich wahaniach wysokości raty. Tymczasem zmiany jakich doświadczają są dla nich nie do zaakceptowania.

Karty kredytowe zbyt skomplikowane

Wciąż liczne są również skargi dotyczące kart kredytowych. - Właściwie większość bierze się z niewiedzy na temat zasad działania karty – mówi Katarzyna Mazurkiewicz. - Klienci nie wiedzą na czym polega okres bezodsetkowy, często brakuje im świadomości, że słono trzeba płacić za pobranie gotówki na kartę kredytową – podaje dwa najbardziej podstawowe błędy w użytkowaniu karty.

Nadzór ma natomiast spokój już ze skargami na opcje walutowe i spready. Choć zmienia się profil skarg, ich liczba pozostaje na podobnym poziomie jak w zeszłym roku. Po 9 miesiącach do KNF wpłynęło 2583 skarg, w całym zeszłym roku było ich 3644.

Tradycyjny wysyp skarg przed Bożym Narodzeniem

Komisja już nastawia się na falę skarg związanych z zaciąganymi w pośpiechu kredytami konsumpcyjnych przed Bożym Narodzeniem. – To niestety tradycja. Klienci mają tak zaprzątnięte myśli świętami, że nie czytają zbyt uważnie umów kredytowych – zwraca uwagę Katarzyna Mazurkiewicz.

Co robi KNF ze zgłoszonymi problemami? Prosi bank o zbadanie sprawy, ustosunkowanie się do zarzutów i przekazanie wyjaśnień osobie skarżącej. Przy KNF działa również Sąd Polubowny, który zajmuje się sporami w sprawach o wartości powyżej 500 zł. Poskarżyć można się także do arbitra bankowego działającego przy Związku Banków Polskich. W takim przypadku kwota sporu nie może przekraczać 8 tys. zł, a wcześniej trzeba wyczerpać drogę reklamacji w banku. Skargi przyjmą również powiatowi i miejscy rzecznicy praw konsumentów, którzy również udzielają stosownych porad prawnych.

ikona lupy />
Udział kredytów zagrożonych / Forsal.pl
ikona lupy />
Przedmiotowy podział skarg wpływających do Urzędu KNF na banki komercyjne w latach 2008-2009 / Forsal.pl