Początek handlu na europejskich giełdach, w tym GPW, nie był zbyt przyjemny dla posiadaczy akcji. Fatalne nastroje w Azji to efekt informacji o sięgającej 4,4 proc. inflacji w Chinach. To spowodowało obawy, że po niedawnej podwyżce stopy rezerw obowiązkowych, wkrótce za Wielkim Murem wzrosną stopy procentowe" - wskazał Roman Przasnyski, analityk Open Finance.

Indeks największych spółek tracił na otwarciu 1,5 proc., a wskaźnik szerokiego rynku niewiele mu ustępował. Liderami spadków były papiery naszych firm surowcowych. „W ciągu dnia sytuacja jednak zaczęła się wyraźnie poprawiać. Znów zaskakującej metamorfozie uległo nastawienie inwestorów do KGHM. Przed końcem handlu zyskiwały one niemal 2 proc. Bardzo dobrze zachowywały się dziś walory TP. Na drugim biegunie znalazły się akcje PZU. Mimo to wysiłki byków, dążących do zmiany niekorzystnej dla nich sytuacji, przyniosły efekt na końcowym fixingu. Wciąż zbyt wcześnie, by uznać spadkową korektę za zakończoną, jednak dziś popyt pokazał, że ma dość siły na ewentualny ruch w górę" – dodał Przasnyski.

W efekcie WIG 20 zwiększył swoją wartość o 0,48 proc. i wynosi 2739,50 pkt, WIG wzrósł o 0,44 proc. i wynosi 47493,93 pkt. Obroty były dziś dość wysokie i wyniosły nieco ponad 2,2 mld zł.