– Wzrost październikowej inflacji do 2,8 proc. spowodował, że tylko w dwóch bankach realne zyski z lokat zakładanych przed rokiem przekroczyły 2 proc. Jeszcze dwa miesiące temu taki wynik osiągała co druga instytucja na rynku – pisze w swoim raporcie Michał Sadrak z Open Finance. I dodaje, że bankowe depozyty po uwzględnieniu podatku ledwo dają radę chronić oszczędności. Presja inflacyjna powoduje, że lada chwila nawet to może okazać się zbyt trudnym zadaniem.
Czytaj też: Konta porównywalne z lokatami: sprawdź, gdzie opłaca się oszczędzać
Średnia realna stopa zwrotu z rocznych lokat wyniosła w październiku 1,07 proc., czyli ponad 0,8 pkt proc. mniej niż dwa miesiące temu. Realny zysk z najlepszej rocznej lokaty wyniósł 2,29 proc. i był prawie dwa razy niższy niż rok temu. Taki wynik osiągnęli klienci Meritum Banku i AIG Banku. W żadnym innym realne zyski nie przekroczyły 2 proc.. Z kolei klienci Banku Pekao i Banku Gospodarstwa Krajowego mają powody do zmartwienia bo obie te instytucje nie ochroniły zdeponowanych oszczędności przed inflacją przynosząc realną stratę w wysokości odpowiednio 0,6 i 0,16 proc..
Czytaj też: Ranking najlepszych kont bankowych dla internautów
Prognozy nie są optymistyczne. Z tej przygotowanej przez grupę Getin Noble Bank na listopad 2011 r. wynika, że jeśli za rok inflacja liczona rok do roku wyniesie 3,5 proc., to realne straty lokat oszczędnościowych mogą przekroczyć nawet 1 proc. Żeby wszystkie z lokat zakładanych w tym miesiącu ochroniły oszczędności, to za rok musiałby wskaźnik inflacji nie może być wyższy niż 2,1 proc . Jest to sytuacja mało prawdopodobna, dlatego zamiast liczyć na zahamowanie wzrostu cen lepiej założyć lokatę z oprocentowaniem przekraczającym 4,33 proc. w skali roku. To właśnie ten poziom gwarantuje ochronę oszczędności przy inflacji na poziomie 3,5 proc.