"Tym konsumentom, którzy do wyliczenia odszkodowania zdecydowali się na wycenę towarzystwa ubezpieczeń, Generali bezprawnie wypłacało odszkodowanie pomniejszone o równowartość VAT. Natomiast osoby, które zdecydowały się na zwrot kosztów na podstawie faktur dokonanej już naprawy, mogły liczyć na pełne odszkodowanie - czyli zawierające podatek" - uzasadnia UOKiK w czwartkowym komunikacie.

>>> Czytaj też: W 2011 roku OC będzie droższe nawet o 30 proc.

Prezes UOKiK uznała, że zakwestionowane postanowienia naruszają zbiorowe interesy konsumentów, ponieważ wybierając pierwszą metodę oszacowania odszkodowania, nie otrzymywali oni takiej sumy, która pokryłaby koszty naprawy. Jak argumentuje Urząd, zgodnie z prawem wysokość odszkodowania powinna obejmować sumę cen części zamiennych i usług koniecznych do wykonania naprawy z uwzględnieniem podatku.

"Postępowanie w tej sprawie zostało wszczęte w kwietniu 2010 roku po informacji uzyskanej od konsumentów. W jego trakcie przeanalizowano wzorce umów, jakie Generali Towarzystwo Ubezpieczeń zawierało z konsumentami w zakresie ubezpieczeń autocasco w latach 2008-2010. Z informacji uzyskanych przez Urząd wynika, że umowy o ubezpieczenia zawierają postanowienie tożsame z wpisanymi już do Rejestru klauzul niedozwolonych" - czytamy.

Reklama

Oprócz kary finansowej prezes UOKiK nakazała ubezpieczycielowi zaniechanie stosowania niedozwolonych praktyk, a także publikację sentencji na jednej z pięciu pierwszych stron dziennika ogólnopolskiego oraz na stronie internetowej ubezpieczyciela przez dwa miesiące. "Decyzja nie jest ostateczna. Spółka ma prawo odwołania do Sądu Ochrony Konkurencji i Konsumentów" - informuje UOKiK.

Po uprawomocnieniu się każdej decyzji, UOKiK sprawdza jej wykonanie. UOKiK przypomina, że przedsiębiorca, który nie zastosuje się do nałożonego obowiązku, naraża się na sankcję finansową - do 10 tys. euro za każdy dzień zwłoki.