W środę około godziny 11:30 kurs ropy naftowej Brent na giełdzie ICE Futures Europe w Londynie znajdował się na poziomie 96,50 USD za baryłkę, natomiast na amerykańskiej giełdzie NYMEX cena ropy Crude wynosiła 86,80 USD.

Po okresie konsolidacji w notowaniach ropy Brent, cena surowca wybiła się dołem ze wspomnianego układu, odnotowując lokalne minimum na poziomie 94,80 USD. Tym samym wskaźnik RSI, mierzący relatywną siłę rynku spadł z okolic poziomu 70, oznaczającego wykupienie rynku, do wartości 50, czyli poziomów, które w ostatnich miesiącach pozwalały już na zakończenie korekty i powrót do wzrostów.

Trwający długoterminowy trend wzrostowy na rynku „czarnego złota” wciąż wydaje się być niezagrożony. Najbliższym silnym oporem, który może przełożyć się na kilkuprocentową korektę jest bariera 105 USD. Poziom ten wyznaczony jest 61,8 procent zniesienia fali spadkowej z okresu lipiec-grudzień 2008. Dodatkowo w okolicach tej wartości przebiega również górne ograniczenie kilkunastomiesięcznego kanału wzrostowego.

Sytuacja fundamentalna powinna sprzyjać notowaniom ropy naftowej. Postępujące ożywienie gospodarcze oraz napływ dobrych danych makroekonomicznych wciąż będą przekładać się na rosnący popyt na surowiec. Uwagę inwestorów szczególnie skupiają informacje na temat zapotrzebowania na ropę ze strony Chin oraz Indii. W środę w godzinach porannych cena ropy Brent zyskiwała na wartości m.in. dzięki informacji ze strony chińskiej agencji rządowej, że produkcja paliw w Państwie Środka może wzrosnąć w 2011 roku o 7 proc. Według szacunków Międzynarodowej Agencji Energetyki chińska gospodarka w obecnym roku będzie odpowiadać za jedną trzecią globalnego wzrostu zapotrzebowania na surowiec.

Reklama

Ostatni tydzień przyniósł blisko 6-procentową korektę na rynku miedzi. Podczas wtorkowej sesji cena metalu zanotowała największy spadek (-2,9 proc.) od ponad dwóch miesięcy. Z kolei w środę w godzinach porannych kurs miedzi na londyńskiej giełdzie metali w 3-miesięcznym kontrakcie wzrósł do poziomu 9360 USD. Rynek miedzi pomimo wyznaczenia ostatnio nowych szczytów wciąż utrzymuje potencjał do dalszej zwyżki.

Według najnowszych szacunków Banku Światowego chińska gospodarka w 2011 roku powinna rozwijać się w tempie 8,7 proc., przy 10 proc. tempie wzrostu PKB w 2010 roku. Pomimo spadku dynamiki wzrostu wciąż jest to imponujące tempo rozwoju. Dodatkowo spadek dynamiki wzrostu Chin zostanie najprawdopodobniej zrekompensowany przez dalsze ożywienie w rozwiniętych gospodarkach. Kolejny czynnik przemawiający za dalszym wzrostem cen miedzi leży po stronie podaży. Według szacunków zagranicznych instytucji finansowych rynek miedzi w 2011 roku czeka niedobór surowca w ilości przekraczającej 800 tys. ton.

Cena złota zmierza w kierunku najgorszego styczniowego wyniku od 1997 roku. W środę w godzinach porannych kurs kruszcu kształtował się w okolicy 1330 USD za uncję, co stanowi 6,3-procentowy spadek względem początku miesiąca. Z technicznego punktu widzenia cena złota wybiła się dołem z budującej się od kilku miesięcy formacji trójkąta z potencjalnym zasięgiem spadków w okolice 1250 USD. Niedźwiedzim sygnałem dla rynku jest również zwiększony popyt na opcje put z ceną wykonania 1250 USD i terminem wygaśnięcia w kwietniu. Zachowanie takie świadczy o rosnącym apetycie na bardziej ryzykowne inwestycje i spadających obawach o ogólnorynkową sytuację.