„Na szerokim rynku mamy kolejną sesję, która niczego nie wnosi do obrazu. Schemat jest podobny – otwieramy się na małych plusach w ślad za dobrymi nastrojami na amerykańskich rynkach, a potem mamy powolne, systematyczne osuwanie indeksów w dół" - powiedział analityk BDM Krystian Brymora.

W jego ocenie, rynek tkwi w zawieszeniu i czeka na to, co będzie działo się w USA, gdzie od dawna oczekiwana jest korekta spadkowa po mocnych wzrostach z końca ub. roku. Poziom konsolidacji na WIG20 to 2.700 pkt. „Rynek amerykański jest przegrzany i potrzebuje korekty. Warszawska giełda czeka natomiast na mocniejszy sygnał do zdecydowanego ruchu" - uważa Brymora. Analityk ocenia, że podwyżka stóp procentowych w Chinach zostanie zdyskontowana przez rynek dopiero podczas dzisiejszej sesji w USA ze względu na kończące się święta w Chinach. We wtorek, po godz. 13-tej spośród spółek szerokiego rynku najwięcej - prawie 14 proc. traci KOV, który poinformował, że nie znalazł ropy w jednej z dwóch stref odwiertu w Brunei.

Z WIG20 najlepiej sobie radzą BRE Bank (2,6 proc.) oraz Cyfrowy Polsat (2,2 proc.). Wzrosty notuje także indeks WIG-Banki, korzystający z pozytywnego nastawienia do tego sektora w Europie. We wtorek, ok. godz. 13:20 WIG20 tracił 0,23 proc. i wynosił 2.734,80 pkt, przy obrotach wysokości 565 mln zł. WIG spadał o 0,24 proc. do poziomu 47.818,84 pkt. Obroty sięgały 691 mln zł.