– Pesymistyczny scenariusz dla Bordeaux zakłada, a jest on bardzo prawdopodobny, że do 2050 roku klimat w regionie ulegnie zmianie na tyle, że przestanie być korzystny dla szczepów winogron, z których produkujemy cabernet i merlot – alarmuje Jean-Pascal Goutouly z Krajowego Instytutu Rozwoju Rolnictwa (INRA).

>>> Czytaj też: Wino, znaczki i autografy to świetne inwestycje

Wyjaśnił, że dla Bordeaux zmiana klimatu oznacza wyższe temperatury minimalne oraz suszę w lecie. – Wina utracą delikatną równowagę między słodyczą, kwasowością oraz garbnikami, które pozwalają im starzeć się z godnością – dodał Goutouly.
Francuskim winnicom z roku na rok wiedzie się coraz gorzej. Ulegają konkurencji win z Nowego Świata, które już przewyższają je smakiem, a na dodatek są tańsze.
Reklama

>>> Czytaj też: Wino z Polski zdobywa uznanie smakoszy