Analitycy uważają, że giełdowe indeksy mają chęć rosnąć, ale hamuje to droga ropa i napięta sytuacja w Libii. Jednak, gdy te czynniki ustąpią, zwyżka jest bardzo prawdopodobna. "Czwartkowa sesja zaczęła się niepomyślnie dla posiadaczy akcji, a próby odrabiania strat szły opornie. Podaż przeważała przez większą część dnia" - poinformowałRoman Przasnyski, analityk z Open Finance.

Według niego, dopiero po południu byki zainicjowały poważniejszą akcję i sytuacja nieco się poprawiła, ale ostatecznie indeks WIG20 pozostał na minusie.

W czwartek na koniec sesji WIG20 stracił 0,74 proc. i wynosi 2.653,94 pkt. WIG spadł o 0,58 proc. do poziomu 46.547,75 pkt. Obroty wyniosły ponad 880 mln zł.