Europejskie indeksy giełdowe otworzyły dzień na plusie, jedynie CAC40 zanotował delikatny spadek. W Warszawie możliwe dalsze umiarkowane wzrosty, choć wszystko zależy od sytuacji w Libii, twierdzą analitycy.

Brytyjski indeks FTSE 100 po otwarciu notowań wzrósł o 0,24 proc. i wyniósł 5.934,39 pkt., francuski indeks CAC 40 spadł o 0,06 proc. i wyniósł 4.007,39 pkt., niemiecki indeks DAX wzrósł o 0,02 proc. i wyniósł 7.132,02 pkt. Indeks węgierskiej giełdy BUX po otwarciu sesji wzrósł o 0,69 proc. i 22.694,08 pkt.

WIG20 na otwarciu sesji wyniósł 2672,69 pkt., co oznacza wzrost o 0,71 proc.

„Przebieg dzisiejszej sesji jest nieprzewidywalny. Jeśli z Libii nie napłyną nowe dramatyczne wieści, można się spodziewać stabilizacji z lekką tendencją wzrostową” – komentuje Roman Przasnyski z Open Finance.

Reklama

Jak dodaje analityk, każda informacja wskazująca na poprawę sytuacji na rynku ropy, na przykład konkretne deklaracje producentów o zwiększeniu dostaw lub przełom w Libii, jest w stanie wywołać silne zwyżki notowań.

„Kontrakty na S&P rosną w handlu przedsesyjnym, mamy więc szanse na dobre otwarcie w Warszawie. Poranne publikacje raportów kwartalnych mają pozytywny wydźwięk, co powinno także korzystnie oddziaływać na nastroje inwestorów” - twierdzi Emil Szweda z Noble Securities.

Szweda wyjaśnia, że sytuacja w Warszawie jest bardzo ciekawa, ponieważ WIG20 skutecznie bronił się przed przeceną w ostatnich dniach. Z tego powodu także odbicie może nie być najsilniejsze, ponieważ nie ma czego odreagowywać, wyjście powyżej maksimum z tego tygodnia (2 681 pkt) byłoby dużym sukcesem. Lecz dopiero powrót powyżej 2 700 pkt pozwoliłby zmienić nastawienie do rynku.