Brytyjski indeks FTSE 100 po otwarciu notowań spadł o 0,09 proc. i wyniósł 5.996,09 pkt., francuski indeks CAC 40 spadł o 0,31 proc. i wyniósł 4.057,56 pkt., niemiecki indeks DAX spadł o 0,28 proc. i wyniósł 7.164,95 pkt. Indeks węgierskiej giełdy BUX po otwarciu sesji wzrósł o 0,25 proc. i wyniósł 23.103,37 pkt.
WIG20 na otwarciu sesji wyniósł 2676,19 pkt., co oznacza wzrost o 0,10 proc.
„Nie tylko Libia będzie jednak w najbliższym czasie zaprzątała uwagę inwestorów. Mamy bowiem potężną dawkę informacji makroekonomicznych niemal każdego dnia. Jeśli nadal wskaźniki nastrojów będą pozytywnie zaskakiwać, jak do tej pory, byki dostaną dodatkowe argumenty do działania” – komentuje Roman Przasnyski z Open Finance.
Emil Szweda z Noble Securities twierdzi, że rynki w Europie, które dyskontowały odbicie w USA już w piątek, mogą pozostać obojętne na zachowanie rynków azjatyckich i oczekiwać na napływ nowych impulsów.
Jak dodaje analityk, dla GPW liczba potencjalnych impulsów jest nawet większa - w środę poznamy decyzję Rady Polityki Pieniężnej. Rynek jest podzielony, co do tego czy do podwyżki dojdzie teraz, czy być może w kwietniu, ale jest raczej przekonany, że tak czy owak zostanie ona zdyskontowana przez stopy WIBOR.