„Na naszą walutę mają obecnie wpływ głównie negatywne wydarzenia na rynkach międzynarodowych. Ten czynnik jest najistotniejszy" - powiedział analityk TMS Brokers Michał Fronc. Według niego, jeśli utrzymają się negatywne nastroje na giełdach, nasza waluta w ciągu kilku dni może się osłabiać w kierunku 4,02-4,03 za euro.

Analityk TMS Brokers uważa, że choć w środę rano, przed godziną 10. złoty umacniał się, była to raczej korekta techniczna wtorkowego silnego osłabienia. Według Fronca, na notowania złotego nie mają natomiast wpływu opublikowane o 10-ej dane o PKB za IV kw.

„Dane były zgodne z oczekiwaniami" - powiedział. W środę po godz. 10:30 za jedno euro płacono 3,9752 zł a za dolara 2,8819 zł. Kurs euro/dolar wynosił 1,3793. We wtorek, ok. godz. 16:30 jedno euro kosztowało 3,9781 zł, a dolar 2,8795 zł. Euro/dolar kwotowany był na 1,3816. We wtorek, ok. godz. 9:40 jedno euro kosztowało 3,9550 zł, a dolar 2,8617 zł. Euro/dolar kwotowany był na 1,3817.