Na tej fali zyskiwał indeks WIG20, który należał dziś do najlepiej spisujących się wskaźników europejskich parkietów. "Na rynkach akcji przez cały dzień inicjatywy nie oddawali kupujący wracający na rynek inwestorzy. Ok. godz. 17 czasu warszawskiego amerykańskie indeksy znajdowały się o ok. 1,5 proc. wyżej niż dzień wcześniej" - poinformował analityk Noble Securities Łukasz Wróbel.

Zaznaczył jednak, że w Europie sytuacja była mniej jednoznaczna. "Wzrosty indeksów we Francji i Niemczech nie przekraczały 0,5 proc., węgierski BUX poruszał się tuż powyżej kreski, a warszawski WIG20 z blisko dwuprocentową zwyżką ustępował tylko dwóm innym rynkom wschodzącym (Turcji i Korei Południowej). Duży apetyt inwestorów na akcje spółek z polskiego parkietu został podkreślony przez wysokie obroty - w czwartek przekroczyły one na całym rynku 1,34 mld PLN, z czego ponad 1,1 mld PLN wypracowały spółki z indeksu WIG20. Wśród nich o więcej niż 2,5 proc. w górę poszły kursu sześciu podmiotów, najmocniej, o 4,2 proc., podrożały akcje banku PKO BP" - zaznaczył Wróbel. Analityk ocenił, że większość dzisiejszych danych makroekonomicznych okazała się lepsza od oczekiwań rynku.

Jednak wydarzeniem dnia było wystąpienie szefa Europejskiego Banku Centralnego. "W końcu, po wielu miesiącach wyczekiwania inwestorzy otrzymują sygnały o możliwym rozpoczęciu cyklu podwyżek w najbliższym czasie. Trichet stwierdził m.in., że inflacja jest coraz groźniejsza i bank centralny musi wzmóc czujność monitorując zachowanie cen" - poinformował Wróbel.

W czwartek indeks WIG20 wzrósł o 2 proc. do 2762,89 punktów a WIG o 1,50 proc. do 48036,91 punktów. Wartość obrotów na rynku akcji wyniosła 1,36 mld zł.

Reklama