USA na 10 dni operacji wydały 550 mln dol.

Odpowiedzialność za dokończenie operacji „Świt odysei” spada na barki sojuszników z NATO – Francji i Wielkiej Brytanii.

>>> Polecamy: Zobacz siły koalicji przeciw Kaddafiemu (ZDJĘCIA)

Strefę walk opuściło 11 okrętów bojowych należących do marynarki USA. Mają to uczynić też samoloty szturmowe A-10 oraz AC-130. Stany o zamiarach ograniczenia swojego udziału w poinformowały w piątek, po tym jak dowodzenie w operacji wojskowej oficjalnie przekazano w ręce NATO. Amerykanie – choć odmawiają zbrojnej pomocy – deklarują logistyczne wsparcie sojuszników. W razie komplikacji będzie możliwe wznowienie udziału Amerykanów w działaniach wojskowych w Libii, ale tylko na prośbę dowództwa Paktu.
Reklama

>>> Czytaj też: Wojna. Hit eksportowy krajów Zachodu

Według wstępnych szacunków Pentagonu pierwsze dziesięć dni operacji w Libii kosztowało amerykańskich podatników około 550 milionów dolarów. W dodatku, jak zaznaczają eksperci, wobec niepewnej sytuacji w Afganistanie dla zamierzającego się ubiegać o drugą kadencję prezydenta Baracka Obamy kolejna wojna jest politycznie bardzo ryzykowna. Tym bardziej że zbrojne wsparcie państw NATO wciąż nie przechyla szali zwycięstwa na stronę powstańców.