Europejskie parkiety rozpoczęły tydzień w mieszanych nastrojach. Jak twierdzą analitycy, rynki powinny pozostać stabilne, zaś potencjalne spadki na GPW nie powinny być dla warszawskiego parkietu dotkliwe.



Brytyjski indeks FTSE 100 po otwarciu notowań wzrósł o 0,09 proc. i wyniósł 6.061,01 pkt., niemiecki indeks DAX wzrósł o 0,46 proc. i wyniósł 7.217,48 pkt., francuski indeks CAC 40 spadł o 0,25 proc. i wyniósł 4.051,67 pkt., indeks węgierskiej giełdy BUX po otwarciu sesji wzrósł o 0,03 proc. i wyniósł 24.439,30 pkt.

WIG20 na otwarciu sesji wyniósł 2914,84 pkt., co oznacza wzrost o 0,39 proc.

Reklama

„W poniedziałek rano rynki europejskie, które w mniejszym lub większym stopniu doświadczyły już korekty w piątkowe popołudnie, mogą pozostać stabilne, ponieważ inwestorzy czekają na nowe informacje” – komentuje Emil Szweda z Noble Securities.

Jak dodaje Szweda, w przypadku WIG20 piątkowa spadek prezentuje się na wykresie jak płytka rana, która jednak może powodować dalsze komplikacje. Obroty wyraźnie wzrosły, a RSI na dziennym wykresie wygenerował sygnał sprzedaży. Miejsca na bezpieczny, kontrolowany spadek indeksu jest sporo, bo dopiero zejście poniżej 2800 pkt byłoby groźne dla trendu. Zyskujący dziś rano złoty nie wskazuje bynajmniej na popłoch inwestorów zagranicznych, którzy zdominowali ostatnio handel na GPW (i w regionie), więc dalsze spadki na GPW - jeśli do nich dojdzie - nie powinny być dotkliwe.