"Budżet to są pieniądze wszystkich Polaków i chcielibyśmy, by w roku wyborczym możliwie oszczędzić budżetowi dyskusji i czysto politycznych sporów" - mówił na konferencji prasowej Tusk.

>>> Czytaj też: Lewandowski proponuje skromny, ale rosnący budżet UE na 2012 r.

Podkreślał, że to kolejny budżet w "trudnym, kryzysowym czasie", który konsoliduje finanse publiczne. "Weszliśmy na drogę konsolidacji, ścieśniania, oszczędzania, tak aby osiągnąć bezpieczny dla Polski próg deficytu i długu publicznego" - mówił premier.

>>> zobacz również: MF: Dochody budżetu 2012 r. wyniosą 292,7 mld zł, wydatki 327,7 mld zł

Reklama

Jak dodał, budżet roku 2012 musi być także podporządkowany kolejnym oszczędnościom, aby coraz mniej publicznych pieniędzy wydawać tam, gdzie to nie jest niezbędne.

Premier Tusk powiedział, że proponowana przez rząd konsolidacja budżetu nie dotknie bezpośrednio "kieszeni ludzi".

"Inaczej niż w wielu innych krajach, ta konsolidacja budżetu nie dotyka bezpośrednio kieszeni ludzi" - mówił Tusk na konferencji po posiedzeniu rządu. Powiedział, że "najbardziej twardą decyzją, jeśli chodzi o wynagrodzenia", jest kolejny rok bez podwyżek dla pracowników administracji.

Zaznaczył jednak, że nie ma potrzeby zmniejszania wynagrodzeń w sferze budżetowej. Premier dodał, że wraz z ministrem finansów proponuje "bezpieczny środek drogi" - zamrażanie wydatków na administrację i konsolidację wydatków. Jednocześnie staramy się oszczędzić ludziom zgryzoty i nieszczęścia związanego z obniżką płac - mówił premier.

"Każdy chciałby oczywiście więcej, ale jestem przekonany, że projekt budżetu nacechowany jest odpowiedzialnością" - dodał.

Podkreślił, że jest to "trudny" projekt budżetu, ale "bezpieczny dla ludzi".

"Skoro - uczciwie powiedzmy - nie możemy za dużo dać ludziom w czasie kryzysu, to przynajmniej w Polsce możemy cieszyć się z tego, że udaje się z roku na rok konstruować budżety, które dla ludzi nie są zbyt bolesne" - powiedział.

Premier Donald Tusk powiedział w czwartek, że przyjęty przez rząd w czwartek wstępny projekt budżetu na 2012 rok zakłada zwiększenie nakładów na edukację i naukę.

"Chcemy mimo kryzysu zwiększyć i to wydatnie środki na to, co jest najbardziej prorozwojowe, a wiec na naukę. W roku 2012 zwiększymy nakłady o 9 proc. w porównaniu do roku 2011. To dużo pieniędzy. Ciągle za mało, żebyśmy się mogli tym szczycić w porównaniu do najbardziej rozwiniętych państw" - powiedział premier na konferencji prasowej po posiedzeniu rządu.

"Kontynuujemy program wyższych uposażeń dla nauczycieli. W 2012 r. osiągniemy ten pułap, jaki pragnęliśmy osiągnąć w ciągu czterech lat. Kryzys trochę, ale nie wiele przedłużył ten projekt i te podwyżki, jakie projektujemy w projekcie budżetu, to 3,8 proc. we wrześniu 2012" - powiedział Tusk.

Zaznaczył, że podwyżki planowane na 2011 będą także zrealizowane. "To powinno oznaczać, że jeśli wliczymy w to także awans zawodowy nauczycieli (...) przygniatająca większość nauczycieli w 2012 r. uzyska per saldo 50-proc. wzrost wynagrodzeń w porównaniu do 2007 r." - podsumował.

Budżet na rok 2012 jest pierwszym, zaprojektowanym pod nowymi rygorami ustawy o finansach publicznych, wprowadzającej regułę wydatkową - oświadczył minister finansów Jacek Rostowski.

"Pula wydatków na cele niesztywne i nowe sztywne nie może wzrosnąć w 2012 r. o więcej niż 3,8 proc., czyli poziom inflacji plus jeden punkt procentowy" - mówił Rostowski na konferencji prasowej po posiedzeniu rządu, na którym gabinet przyjął wstępny projekt przyszłorocznego budżetu.

Jak dodał minister finansów, po środowych rozmowach w gronie ministrów zdecydowano dokonać kilku przesunięć wewnątrz budżetu. "Mimo ograniczonych możliwości wydatkowania, zamykających się w granicach 3 mld zł dla całego budżetu państwa, udało się wygospodarować znaczący wzrost dla nauki - prawie 10 proc. - oraz prawie 10 proc. na kulturę" - powiedział Rostowski.

Mówiąc o innych przesunięciach, wymienił dodatkowe środki dla Ministerstwa Infrastruktury na system kontroli myta elektronicznego oraz dla Ministerstwa Sprawiedliwości na opaski elektroniczne (System Dozoru Elektronicznego). Kolejne 50 mln zł zostało też przeznaczone na początkowe wydatki nowego programu modernizacji policji, co powinno umożliwić unowocześnienie sprzętu - mówił Rostowski.

"To przełomowy budżet, jeśli chodzi o konsekwentne realizowanie naszego celu, jakim jest zlikwidowanie nadmiernego deficytu" - podkreślił.

W tym roku i w przyszłym deficyt sektora finansów publicznych obniżymy o 5 pkt proc. - zapowiedział minister finansów Jacek Rostowski.

"Możemy powiedzieć, że w tych dwóch latach - 2011-2012 - będziemy także liderami konsolidacji finansów publicznych" - powiedział szef resortu finansów.

Zdaniem Rostowskiego, wstępny projekt budżetu przyjęty w czwartek przez rząd pokazuje konsekwentną realizację polityki przyjętej na początku kryzysu. "Oszczędności na samym początku kryzysu, by zapewnić finansową wiarygodność Polski, potem podtrzymanie zasad reguły wydatkowej, choć one formalnie nie obowiązywały (...) A teraz, jak już mamy na skutek tamtych działań nie tylko wzrost gospodarczy w 2009 r., jako jedyny kraj w Europie, ale także drugie miejsce w Europie, jeśli chodzi o wzrost gospodarczy w 2010 (...), teraz jest moment, kiedy już ten wzrost gospodarczy został solidnie zakorzeniony, aby przejść do szybkiej konsolidacji" - mówił Rostowski.

Kilka resortów i instytucji ma niższe budżety na 2012 rok; są to m.in. kancelaria Prezesa Rady Ministrów i ministerstwa: finansów oraz rolnictwa - poinformował w czwartek na konferencji prasowej minister finansów Jacek Rostowski.

Poinformował, że w projekcie budżetu na 2012 r. (który w czwartek przyjął rząd) jest 200 mln zł więcej w Funduszu Pracy.

Rostowski powiedział, że przygotowanie tak trudnego budżetu wymagało "bardzo solidarnego i oszczędnego podejścia"