Rentowność greckich obligacji i koszt ubezpieczenia zadłużenia kraju stale rośnie w obliczu spekulacji o umorzeniu zobowiązań lub przedłużeniu terminu spłaty greckiego długu.

>>> Czytaj również: Talaga: Nie mylmy pomocy z reanimacją zwłok

Agencja ratingowa Standard & Poor’s po raz kolejny obniżyła wczoraj długoterminowy rating kredytowy Grecji o dwa punkty do poziomu „B”. Agencja S&P dodała, że wkrótce rating może być obniżony ponownie.

>>> Polecamy: Czy Grecja zrezygnuje z euro i powróci do drachmy?

Reklama

„Restrukturyzacja greckiego długu nie powinna i nie może teraz nastąpić” – przed obniżeniem ratingu powiedział dla agencji Bloomberg Aris Xenofos, prezes Hellenic Fund & Asset Management Association, które reprezentuje 36 greckich firm.

>>> Czytaj również: Spiegel: Grecja może opuścić strefę euro

Jak dodaje Xenofos, restrukturyzacja długu zniszczyłaby grecką gospodarkę, co w znacznej mierze mogłoby się odbić na Unii Europejskiej i wspólnej walucie euro.

„Kluczowa w tej sytuacji jest nie restrukturyzacja długu ale to, w jakim zakresie społeczeństwu i greckiej gospodarce uda się osiągnąć określone wyniki po reformach strukturalnych” – podsumowuje Aris Xenofos.

W zeszłym roku Grecja otrzymała pomoc wysokości 110 mld euro od Unii Europejskiej oraz od Międzynarodowego Funduszu Walutowego. Grecki dług ma być także finansowany ze sprzedaży bonów skarbowych.

Grecki rząd w celu zbicia wydatków ogranicza państwowe etaty i redukuje zadłużenie w spółkach z udziałem Skarbu Państwa, a także reformuje system podatkowy i emerytalny.

ikona lupy />
Grecja / Bloomberg