Nie ustępuje obawa o możliwą restrukturyzację długu Grecji. Niemniej, wsparciem dla euro może w najbliższych dniach okazać się deklaracja ministra finansów Grecji, że konsolidacja finansów publicznych będzie kontynuowana. W ciągu najbliższych dni Ateny przedstawią też pakiet oszczędnościowy. Po raz kolejny podkreślone zostało również, iż nie ma żadnych scenariuszy zakładających restrukturyzację. Niemniej, w środę jeszcze przed zamknięciem sesji europejskiej wspólna waluta osiągnęła najniższy poziom do dolara w ciągu dnia, zniżkując poniżej 1,42 USD.

Wieczorem, opublikowano sprawozdanie z posiedzenia komitetu FOMC w kwietniu. Podczas dyskusji o tym jak bank centralny mógłby ograniczyć swoje ogromne wsparcie dla największej gospodarki na świecie, członkowie zgodzili się, aby zmniejszyć w średnim okresie portfel Fed’u, a pozbycie się długu związanego z kredytami hipotecznymi byłoby priorytetem. Ponadto, jak wynikało z protokołu, większość członków Rezerwy Federalnej (Fed) preferowałaby podwyższenie stóp procentowych przed sprzedażą aktywów, kiedy przyjdzie czas na zaostrzenie polityki monetarnej.

W kraju obraz pary euro/złoty praktycznie pozostaje bez zmian. Wczoraj impuls do lekkiego umocnienia naszej waluty dały sugestie Elżbiety Chojnej-Duch (RPP). Zdaniem tej członkini Rady oczekiwania rynku, że do końca tego roku stopy procentowe mogą wzrosnąć o łącznie 50 punktów bazowych mogą być uzasadnione „biorąc pod uwagę uwarunkowania gospodarki globalnej oraz niepewność związaną ze zmianą warunków makroekonomicznych w kraju". Chojna-Duch szacuje, że w 2011 roku tempo wzrostu PKB Polski może wynieść około 4%. W reakcji na tę wypowiedź kurs EUR/PLN chwilowo spadł poniżej 3,91. Przed zamknięciem sesji europejskiej powrócił jednak w okolice 3,93 i to pomimo wyższych od oczekiwanych danych na temat wynagrodzenia w przedsiębiorstwach.

Jak podał GUS, w kwietniu 2011 roku przeciętne wynagrodzenie w sektorze przedsiębiorstw wzrosło o 5,9% r/r do 3598 złotych. W stosunku do marca spadło zaś o 1,0%. Ankietowani przez Agencję Reutera analitycy oczekiwali, że płace wzrosły w kwietniu o 4,5% r/r. Jak oceniali ekonomiści ten dużo lepszy od oczekiwań wynik zawdzięczamy niskiej bazie z ubiegłego roku, wypłacie przesuniętych z początku roku premii rocznych w sekcji górnictwo i wydobywanie oraz z rozpoczętym na szerszą skalę tegorocznym podwyżką płac. Choć opublikowane dane o wynagrodzeniu nie powinny bardzo niepokoić, to z pewnością są argumentem w rękach zwolenników kolejnych podwyżek stóp procentowych w RPP. Nie zmieniają one jednak oczekiwań, co do perspektyw polityki pieniężnej. Nadal w ocenie rynkowej bardziej prawdopodobnym terminem kolejnej podwyżki kosztu pieniądza jest lipiec niż czerwiec.

Reklama

Wpływ na popołudniową deprecjację złotego miała zatem sytuacja na rynku globalnym, gdzie wspólna waluta ponownie zaczęła tracić na wartości wobec dolara.

Dzisiaj od rana kurs EUR/USD po raz kolejny zmaga się z oporem na 1,428. Udany test pozwoli na wzrost w okolice 1,431 USD z celem na 1,434 USD. W przeciwnym razie odreagowanie powinno zatrzymać się na poziomie wczorajszych minimów w okolicach 1,419. Kolejne wsparcie stanowi strefa 1,413-1,416 USD.

Niniejszy materiał ma charakter wyłącznie informacyjny oraz nie stanowi oferty w rozumieniu ustawy z dnia 23 kwietnia 1964 r. Kodeks Cywilny. Informacje zawarte w niniejszym materiale nie mogą być traktowane, jako propozycja nabycia jakichkolwiek instrumentów finansowych, usługa doradztwa inwestycyjnego, podatkowego lub jako forma świadczenia pomocy prawnej. PKO BP SA dołożył wszelkich starań, aby zamieszczone w niniejszym materiale informacje były rzetelne oraz oparte na wiarygodnych źródłach. PKO BP SA nie ponosi odpowiedzialności za skutki decyzji podjętych na podstawie informacji zawartych w niniejszym materiale.