"Na pewno to nie jest tak, że Rada wpadnie teraz w panikę. Nie zacznie się zachowywać w sposób niewłaściwy dla gospodarki" - napisał Belka na czacie w serwisie Onet.pl.

"Nie znam struktury tego wskaźnika, tzn. co dokładnie nam zwariowało. Po dokładniejszej analizie można powiedzieć, czy to podwyższanie wskaźnika ma charakter na pewno tymczasowy i są tam elementy trwalsze" - dodał szef banku centralnego.
Inflacja konsumencka w maju wyniosła 5,0 proc. r/r wobec 4,5 proc. r/r w kwietniu i wobec oczekiwanych także 4,5proc. Tym samym osiągnęła najwyższy poziom od sierpnia 2001 r.

Po publikacji danych o inflacji analitycy zaczęli przewidywać przyspieszenie zacieśniania polityki pieniężnej - według nich do kolejnej (piątej w tym roku) podwyżki stóp procentowych może dojść we wrześniu lub październiku.