Zdaniem Wołosza "holenderskie firmy transportowe mocno odczuwają konkurencję ze strony polskich przedsiębiorstw. Często uważają, że jest ona nieuczciwa, ponieważ polskie firmy mają niższe koszty osobowe". Zdaniem rzecznika, niska cena nie wpływa jednak na jakość świadczonych usług. "Nie dochodzą do nas informacje, które wskazywałyby, że odbiega ona od standardów firm holenderskich, niemieckich czy belgijskich" - stwierdził.

Jak dodał, "niezależnie od tego, czy są to polscy kierowcy w polskiej firmie, czy też polscy kierowcy w holenderskiej firmie, muszą przestrzegać tych samych norm np. jeśli chodzi o limity czasu pracy".

>>> Czytaj też: Rosja skazuje polskie firmy transportowe na bankructwo

Jak jednak zauważył, holenderskie przedsiębiorstwa poszukują ponad 50 tys. kierowców, a firmy z Polski wypełniają lukę na rynku. Wołosz podkreślił, że to Holendrzy decydują się na wynajęcie polskich przedsiębiorstw.

Reklama

Więcej towarów niż polskie przedsiębiorstwa transportowe wywożą z Holandii spółki z Holandii, Niemiec i Belgii. Polskie przedsiębiorstwa transportują wiele towarów do krajów trzecich, przede wszystkim do Niemiec.

Z danych opublikowanych przez polską ambasadę za Niderlandzkim Biurem Statystycznym, wynika, że w 2009 roku firmy polskie przetransportowały ok. 5 mln ton towarów z Holandii do innych krajów, wobec 2 mln ton w roku 2005. Oznacza to wzrost z blisko 3 proc. do 5,5 proc. wszystkich towarów wywożonych z tego kraju za granicę.