Ponad 40 tys. osób odwiedziło polskie Tatry w minioną niedzielę - to nowy dzienny rekord frekwencji - powiedział we wtorek na konferencji prasowej dyrektor TPN, Paweł Skawiński. Tylko do Morskiego Oka w tym dniu doszło 13 tys. turystów.

"Długi sierpniowy weekend to od wielu lat apogeum ruchu turystycznego w Tatrach. Spodziewaliśmy się dużego ruchu, a zaskoczył nas kolejny rekord" - powiedział dyrektor Tatrzańskiego Parku Narodowego.

Z danych TPN wynika, że słowacką część Tatr, która jest trzykrotnie większa, w długi weekend dziennie odwiedzało 17 tys. osób.

Najbardziej popularnym szlakiem w Tatrach jest trakt prowadzący z Łysej Polany do Morskiego Oka. Od kilku lat ruch na tym szlaku systematycznie wzrasta. Jeszcze kilka lat temu ten malowniczy zakątek najwyższych Polskich gór w szczycie sezonu dziennie odwiedzało około sześciu tys. osób. Frekwencja turystyczna na drodze do Morskiego Oka to jedna trzecia ruchu w całych Tatrach.

>>> Polecamy: Ile kosztuje Morskie Oko?

Reklama

Poprzedni dzienny rekord frekwencji turystycznej w polskich Tatrach padł w sierpniu 2009 roku, kiedy góry odwiedziło 37 tys. osób. Zdaniem Skawińskiego osoby, które poruszają się w Tatrach wyznaczonymi szlakami i zachowują się zgodnie z turystyczną etyką, nie mają znaczącego wpływu na przyrodę. Władze TPN dostrzegają jednak pewne zagrożenia związane z liczbą odwiedzających. W minioną niedzielę sznur aut zaparkowanych po obu stornach drogi ciągnął się przez wiele kilometrów, począwszy od zapełnionego parkingu na Łysej Polanie.

"To przekraczało granicę bezpieczeństwa. Miejscami samochody blokowały dwukierunkowy ruch, co stwarzało poważne niebezpieczeństwo. W razie wypadku na miejsce mógłby dotrzeć jedynie śmigłowiec" - mówi Skawiński.

Władze TPN zastanawiają się nad zmianą organizacji ruchu na drogach w kierunku Łysej Polany, w czasie największego ruchu turystycznego. Zdaniem Skawińskiego, najlepszym rozwiązaniem byłoby wprowadzenie ruchu jednokierunkowego na pewnych odcinkach drogi, aby samochody dojeżdżały do parkingów przed Morskim Okiem od strony Zakopanego, a wracały w kierunku Bukowiny Tatrzańskiej.

Zdaniem Skawińskiego nie można ograniczyć turystom wstępu na górskie szlaki, a najlepiej jest informować o frekwencji na poszczególnych szlakach i nakłaniać tym samym do wyboru innych, mniej uczęszczanych w danym dniu tras.

Co roku Tatry odwiedza około 3 mln. turystów, z czego około milion osób kieruje się do Morskiego Oka. Popularne wśród turystów są również Dolina Kościeliska i Chochołowska, a także szlaki na Giewont i Kasprowy Wierch.

>>> Zobacz też: Tu Polacy wypoczywają najchętniej