W poniedziałek, pomimo lepszych od oczekiwanych danych z USA i Niemiec rynkowi nie udało się przełamać oporu na 1,4550 USD. Nie pomogły też zapewnienia prezesa EBC, Jean-Claude Trichet’a, który przemawiając w Parlamencie Europejskim podkreślił, że „jest zdeterminowany, aby zapewnić, że oczekiwania inflacyjne będą mocno zakotwiczone’’, czyli poniżej zakładanych 2%. Ani to, że staną również w obronie skupu obligacji emitowane przez państwa strefy euro (głównie Hiszpanii i Włoch), którego wartość określa się już na 115,5 mld EUR.

Jeszcze w pierwszych godzinach sesji rynek podejmował próby ataku, na wyższe poziomy euro/dolara jednak bez powodzenia, co zaowocowało spadkiem euro poniżej wsparcia na 1,45 USD; co z kolei szybko sprowadziło kurs w okolice 1,44 USD.

Obok analizy technicznej, negatywny wpływ na wtorkowe nastroje na rynkach finansowych mogły mieć też słabsze dane ze strefy euro. W sierpniu indeks nastrojów gospodarczych w strefie euro spadł do 98,3 pkt ze 103,0 pkt po korekcie w lipcu, a wskaźnik nastrojów konsumentów wyniósł minus 17 pkt wobec minus 11 pkt miesiąc wcześniej. Analitycy prognozowali, że indeks nastrojów gospodarczych wyniesie 100,5 pkt, a indeks nastrojów wśród konsumentów minus 17 pkt. Na rynek powoli powraca też niepokój o sytuację w strefie euro. Poniedziałkowa zapowiedź fuzji dwóch czołowych greckich banków nie zdołała zmniejszyć obaw inwestorów związanych z kryzysem zadłużenia w tym kraju, a wypowiedz szefowej Międzynarodowego Funduszu Walutowego (MFW) Christine Lagarde, że europejskie banki są niedokapitalizowane, dodatkowo podważyła wiarę inwestorów w sektor bankowy. Do tego, agencje informacyjne, cytując Financial Times, donosiły, że Międzynarodowa Rada Standardów Rachunkowości (IASB) poinformowała unijny nadzór rynkowy, że niektóre europejskie instytucje finansowe powinny w swoich najnowszych wynikach ujawnić większe straty w związku z posiadanymi obligacjami Grecji.

Wzrost awersji do ryzyka widać było też po rosnących notowaniach franka szwajcarskiego. Zwyżki ograniczały jednak obawy przed dalszymi działaniami SNB na rzecz osłabienia waluty. Ponadto na CHF nadal ciążą spekulacje na temat wprowadzenia opłat za depozyty w szwajcarskich bankach. Rośnie też niepokój, że wysoki kurs pogrąża szwajcarską gospodarkę. W zeszłym tygodniu instytut Kof opublikował przygotowywany przez siebie ekonomiczny barometr, którego wartość była najniższa od jesieni 2009 roku. W czwartek (1.09) poznamy natomiast najnowsze dane o PKB i sprzedaży detalicznej i wówczas będzie można dokładniej ocenić na ile szwajcarska gospodarka odczuła skutki drogiej waluty. Od początku tygodnia kurs EUR/CHF oscyluje w szerokim przedziale 1,165-1,195.

Reklama

W oczekiwaniu na popołudniowe informacje z USA na rynku euro/dolara już nie widać było większych zmian. Nawet słabszy indeks zaufania amerykańskich konsumentów Conference Board (spadek do 44,5 pkt – poziomu najniższego od 2009 roku) nie zmienił układu sił na rynku. Niewielki wpływ na kurs EUR/USD miała też publikacja minutes z sierpniowego posiedzenia Fed. Niemniej warto zwrócić uwagę, iż z jego treści wynikało, że kilku członków FOMC chciało bardziej zdecydowanego działania Fed’u, aby wesprzeć gospodarkę amerykańską, niż tylko wystosowanie w sierpniu zapewnienia o pozostawieniu stóp procentowych na obecnym "wyjątkowo niskim" poziomie przynajmniej do połowy 2013 roku. Raport potwierdził też ostatnie zapewnienia Bena Bernanke, iż członkowie FOMC planują bardziej dogłębną debatę w sprawie dostępnych im opcji w trakcie wrześniowego, dwudniowego posiedzenia. Na ostatnim posiedzenie Fed choć rozważano użycie szeregu narzędzi, w tym skup dalszych obligacji z rynku w celu wsparcia gospodarki, do porozumienia nie doszło.

To potwierdza nasze wcześniejsze przypuszczenia, że do wrześniowych obrad Fed rynki finansowe pozostawać będą w oczekiwaniu i raczej nie powinno dojść do jakiś gwałtownych zmian. Ewentualne wzrosty ograniczać będzie utrzymująca się wysoka wrażliwość inwestorów na sytuację w strefie euro. Niemniej, publikacja protokołu Fed wsparła rynki akcji. Indeksy giełd na Wall Street wzrosły we wtorek, zwyżkując trzecią sesję z rzędu o 0,18% Dow Jones i 0,55% Nasdaq.

Na rynku złotego niewiele się dzieje. Nadal ważniejsze dla notowań PLN pozostają zmiany na rykach światowych niż informacje krajowe, co pokazała wtorkowa publikacja danych dotyczących PKB. Tylko lekko pozytywnie złoty zareagował bowiem na informację, iż w II kwartale br. polska gospodarka rozwijała się w tempie 4,3% r/r wobec oczekiwanych 4,2%. Dzisiaj od rana kurs EUR/PLN oscyluje nadal w okolicach 4,15; zaś CHF/PLN 3,52.

Niniejszy materiał ma charakter wyłącznie informacyjny oraz nie stanowi oferty w rozumieniu ustawy z dnia 23 kwietnia 1964 r. Kodeks Cywilny. Informacje zawarte w niniejszym materiale nie mogą być traktowane, jako propozycja nabycia jakichkolwiek instrumentów finansowych, usługa doradztwa inwestycyjnego, podatkowego lub jako forma świadczenia pomocy prawnej. PKO BP SA dołożył wszelkich starań, aby zamieszczone w niniejszym materiale informacje były rzetelne oraz oparte na wiarygodnych źródłach. PKO BP SA nie ponosi odpowiedzialności za skutki decyzji podjętych na podstawie informacji zawartych w niniejszym materiale.