Główny indeks budapeszteńskiej giełdy BUX, który na porannym otwarciu spadł o prawie 1 proc. po 3-procentowym spadku na poniedziałkowym zamknięciu, około godz. 11.30 notował wzrost rzędu 2,5 proc., a ok. 16.20 - 0,2 proc.

Na zapowiedzi SNB najbardziej skorzystał bank OTP, ponoszący największe straty z powodu niezdolności mieszkańców do spłaty kredytów w dewizach. Mimo otwarcia na minusie, około południa jego akcje notowały juz wzrost o 6 proc.

Jak poinformował podsekretarz stanu w Ministerstwie Gospodarki Węgier Roland Batran, suma kredytów przeterminowanych powyżej 90 dni wynosi na Węgrzech już 744 mld ft (11,35 mld zł), co stanowi 2,6-2,7 proc. węgierskiego PKB. 371 mld ft (5,66 mld zł) przypada na kredyty dewizowe (1,2 proc. PKB).

W połowie roku 142 tys. Węgrów zalegało ze spłatą kredytów powyżej 90 dni, z czego 123 tys. zaciągnęło kredyty w dewizach. O obciążeniu społeczeństwa kredytami dewizowymi świadczy to, że ma je 1,2 mln mieszkańców (na ok. 10 mln ludności kraju), a ich suma wynosi 6,3 bln ft (96 mld zł).

Reklama

Frank jest obecnie bardzo przewartościowany i SNB będzie bronił ustalonego celu z "największą determinacją" - napisano we wtorkowym oświadczeniu SNB. Dodano, że przewartościowany frank stwarza wielkie ryzyko dla szwajcarskiej gospodarki, gdyż może doprowadzić np. do deflacji. Podkreślono, że euro powinno kosztować powyżej 1,2 franka.

Rynek walutowy zareagował gwałtowną wyprzedażą szwajcarskiej waluty - po publikacji komunikatu osłabiła się z 1,1019 do 1,2154 za euro.

Kurs franka szwajcarskiego gwałtownie spada także w Polsce; około południa wynosił 3,50 zł, wobec 3,84 zł rano.