Najszerszy wskaźnik GPW zniżkował o 1,69%, a ten obrazujący zachowanie blue-chipów poszedł w dół o 1,93% do poziomu 2146,56 pkt. Dzisiejszy początek handlu też był negatywny. Indeks WIG20 otworzył się 1,07% pod kreską, a o godz. 9:40 spadł o 2,02% (2103,12 pkt).

Wczoraj nieco lepiej zachował się za to złoty, wzmacniając się o 0,47% do euro i osłabiając o 0,94% do dolara. Nie ma co jednak ukrywać, że było to tylko i wyłącznie zasługą trzeciej już na przestrzeni dwóch tygodni interwencji na rynku ze strony NBP, który znów sprzedawał waluty obce. Dziś o godz. 9:40 kurs EUR/PLN rósł o 0,26% do 4,4059, a kurs USD/PLN zwyżkował o 0,84% do 3,3441.

Widoczna niechęć inwestorów do polskich akcji oraz naszej waluty wynika z nałożenia się na siebie dwóch czynników. Pierwszym z nich jest zwiększona na świecie awersja do ryzyka, stanowiąca pokłosie obaw uczestników rynków o: rozwój europejskiego kryzysu zadłużenia, w tym przede wszystkim o kwestię finansowej przyszłości Grecji oraz stan globalnej gospodarki - i to pomimo tego, że akurat wczorajsze popołudniowe danych makro z USA o indeksie ISM dla sektora wytwórczego okazały się być lepsze niż sądzono. To właśnie na fali tej awersji wczoraj globalny rynek akcji został przeceniony o 2,72% (indeks MSCI AC World), ceny ropy poszły w dół o 2,85%, ceny miedzi zniżkowały o 1,35%, a na wartości zyskał zarówno dolar (do koszyka o 1,01%), jak i złoto (kurs XAU/USD +2,28%). Drugim czynnikiem są sprawy krajowe. Wynik niedzielnych wyborów parlamentarnych w Polsce jest mocno niepewny, a dodatkowo przedstawione w poniedziałek dane o kondycji sektora przemysłowego naszego kraju za wrzesień okazały się być gorsze niż sądzono – indeks PMI spadł do poziomu 50,2 pkt z 51,8 w sierpniu, idąc w dół po raz siódmy w tym roku i ukształtował się na poziomie niższym od spodziewanego na rynku (51,1 pkt).

Dziś w centrum uwagi inwestorów znajdą się nadal wszystkie informacje dotyczące kwestii europejskich, w tym głównie te napływające z Luksemburga, gdzie spotykają się unijni ministrowie finansów. Oprócz tego rynek czeka na kolejne dane makro. O godz. 11:00 napłyną te dotyczące cen produkcji Eurolandu za sierpień, a o godz. 16:00 opublikowane zostaną te o zamówieniach w przemyśle USA za ten sam miesiąc. Dodatkowo na wtorkowe popołudnie zaplanowane są też wystąpienie szefów ECB i Fed. Z kolei w Polsce dziś rozpoczyna się dwudniowe posiedzenie RPP.

Reklama

Powyższe opracowanie jest wyrazem osobistych opinii i poglądów autora i nie powinno być traktowane jako rekomendacja do podejmowania jakichkolwiek decyzji związanych z opisywaną tematyką. W szczególności nie stanowi analizy inwestycyjnej, ani analizy finansowej, ani rekomendacji w rozumieniu przepisów Rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 19 października 2005 r. w sprawie informacji stanowiących rekomendacje dotyczące instrumentów finansowych, ich emitentów lub wystawców (Dz.U.2005, poz. 206 nr 1715) oraz Ustawy z dnia 29 lipca 2005 r. o obrocie instrumentami finansowymi (Dz.U.2005, Nr 183, poz. 1538 z późn. zm.).
Dom Kredytowy NOTUS S.A. ani jego pracownicy nie ponoszą odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie niniejszego opracowania, ani za szkody poniesione w wyniku decyzji inwestycyjnych podjętych na podstawie niniejszego opracowania.