Chodzi o przedwyborczą sytuację, gdy podczas kampanii Orlen utrzymywał na swoich stacjach ceny prawie na poziomie hurtowym. Wywołało to prawdziwą burzę, gdyż mniejsi uczestnicy rynku nie mogli dopłacać do interesu. Upadek groził 3 tys. niezależnych stacji.

Dystrybutorzy zarzucili Orlenowi stosownie nieuczciwych praktyk i wystosowali skargi do Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Jeżeli ten je uzna, Orlenowi grozi wielomilionowa kara.

>>> Czytaj też: Analitycy ostrzegają: tankowanie będzie jeszcze droższe

Po wyborach wszystko wróciło do normy, a ceny hurtowe paliw są teraz w Polsce najdroższe od 7 lat. W styczniu cena oleju napędowego może wzrosnąć o prawie 10 proc., a do końca 2012 r. cena autogazu nawet o złotego.

Reklama