Brytyjski indeks FTSE 100 po otwarciu notowań spadł o 0,78 proc. i wyniósł 5.166,40 pkt., francuski indeks CAC 40 spadł o 1,15 proc. i wyniósł 2.837,63 pkt., niemiecki indeks DAX spadł o 0,72 proc. i wyniósł 5,497,72 pkt.

WIG 20 na otwarciu sesji wyniósł 2163,11 pkt., co oznacza spadek o 0,95 proc.

„Za nami kolejny dzień spadków na światowych giełdach. Najbardziej wyczekiwane dane o PKB w Stanach okazały się rozczarowujące. Nie pomaga napięta atmosfera w strefie euro. Inwestorzy są coraz bardziej rozczarowani mało efektywnymi działaniami polityków. Wczorajsza sesja może okazać się tylko małym preludium do większych spadków, jeśli w najbliższym czasie na rynkach nie pojawi się impuls, który da inwestorom nadzieję na poprawę sytuacji” – komentuje Eliza Dąbrowska z Noble Securities.

Reklama

Pomimo niemieckiego sprzeciwu – jak zapowiada Eliza Dąbrowska - dziś Komisja Europejska zaproponuje wprowadzenie wspólnych obligacji dla strefy euro, roboczo nazwano je "obligacjami stabilizacyjnymi". KE przedstawi trzy warianty, które mają się różnić poziomem odpowiedzialności krajów strefy euro za część swych długów. Głowna idea jest taka, że dzięki powstaniu wspólnych obligacji, kraje w gorszej sytuacji finansowej będą mogły pożyczać środki na mniejszy procent niż obecnie, ponieważ spłata ich zadłużenia będzie gwarantowana także przez kraje najsilniejsze i najlepiej oceniane przez rynek. Takie papiery mają być również bezpieczniejsze dla inwestorów niż papiery państw z poważnymi problemami finansowymi.

Co więcej, „oprócz pomysłu wspólnych obligacji KE zaproponuje również swoje pomysły na wzmocnienie dyscypliny finansowej w strefie euro. Głównie chodzi o to, aby można było kontrolować plany budżetowe poszczególnych krajów, a także mieć możliwość zgłaszania i egzekwowania zmian w tych planach” – dodaje analityczka z Noble Securities.