Zwyżka indeksu CRB była rezultatem przede wszystkim rosnących cen zbóż oraz surowców energetycznych. Duże wzrosty notowań kukurydzy, pszenicy i soi wynikały m.in. z suchej pogody w Brazylii i Argentynie – krajów będących istotnymi eksporterami kukurydzy i soi na świecie. W grudniu opady deszczu w Brazylii były dużo niższe od wieloletniej średniej, a w Argentynie sytuacja staje się krytyczna. Brak opadów zagraża nowo zasianym uprawom zbóż, które według wcześniejszych szacunków miały być niemal rekordowe.

Jednak więcej uwagi przyciągał wczoraj rynek surowców energetycznych, na którym emocje znów wzbudzała sprawa Iranu. Irańska agencja informacyjna przytoczyła wczoraj słowa wiceprezydenta tego kraju, Mohamada Reza Rahimiego, który miał zagrozić zablokowaniem przepływu ropy naftowej przez cieśninę Ormuz (ang. Hormuz), jeśli Zachód nałoży sankcje na eksportowaną z Iranu ropę. Wspomnienie o możliwości takiego ruchu jest kontrowersyjne, gdyż przez Ormuz transportowane jest około jednej trzeciej całkowitej ilości ropy naftowej przewożonej drogą morską, w tym większość surowca z Arabii Saudyjskiej, Kuwejtu, Iraku, Zjednoczonych Emiratów Arabskich oraz oczywiście Iranu. Dodatkowo, uwaga Rahimiego zbiegła się w czasie z rozpoczętymi w sobotę 10-dniowymi manewrami marynarki wojennej Iranu w okolicach cieśniny Ormuz. Obecnie wody w pobliżu wspomnianej cieśniny są patrolowane m.in. przez statki amerykańskie, które mają zapewniać bezpieczeństwo przepływania tankowców.

Scenariusz zablokowania przez Iran cieśniny Ormuz wydaje się jednak mało prawdopodobny, gdyż brak przepływu ropy przez tej rejon byłby problemem nie tylko dla krajów Zachodu, lecz także dla państw Azji (najważniejszych partnerów handlowych Iranu) oraz dla samego Iranu, którego przychody budżetowe w istotnym stopniu zależą od przemysłu naftowego. Poza tym, zablokowanie cieśniny mogłoby wywołać konflikt militarny, a więc postawiłoby Iran przez koniecznością zmierzenia się z silniejszymi armiami na świecie.

Kwestia Iranu będzie jednym z najważniejszych czynników wpływających w najbliższych dniach na notowania ropy naftowej. Prawdopodobnie na dalszy plan zejdą dane makro, wśród których dziś pojawi się raport Amerykańskiego Instytutu Paliw, dotyczący zmiany zapasów paliw w USA w ubiegłym tygodniu. W tym tygodniu publikacje API i Departamentu Energii są przesunięte o jeden dzień do przodu ze względu na świąteczny poniedziałek.

Reklama

Ropa: Notowania ropy naftowej po raz kolejny próbują zmierzyć się z ważnym oporem w okolicach psychologicznego poziomu 100 USD za baryłkę. Obecnie poziom ten został naruszony, jednak dowodem siły byków będzie dopiero utrzymanie się notowań powyżej w/w poziomu przez kolejnych kilka sesji.

Miedź: Notowania miedzi nadal poruszają się wewnątrz formacji klina. Obecnie cena metalu utrzymuje się tuż powyżej linii obu średnich ruchomych (okolice 3,40-3,41 USD za funt). Wspomniane średnie wygenerowały sygnał sprzedaży, jednak jest on zaledwie jednym z wielu takich sygnałów we wspomnianej formacji.

Złoto: Wzrost notowań złota był krótkotrwały - strona podażowa znów zniosła notowania kruszcu w okolice wsparcia w rejonie 1580-1600 USD za uncję. Słabość strony popytowej jest demonstrowana m.in. przez poruszające się w dół linie wskaźników (średnie ruchome, MACD, RSI, Stochastic), aczkolwiek barierą dla podaży będzie w/w wsparcie oraz linia długoterminowego trendu wzrostowego (okolice 1530 USD za uncję).

Srebro: Notowania srebra nadal tkwią w konsolidacji w rejonie 28-30 USD za uncję. Obecnie najbliższym oporem jest dla nich linia 14-sesyjnej średniej ruchomej, która dodatkowo wzmaga presję podażową. Obecnie najbardziej prawdopodobnym scenariuszem będzie ruch w dół, w kierunku 26 USD za uncję.

Kukurydza: Po pokonaniu oporu w okolicach 608 USD za 100 buszli, notowania kukurydzy nadal kierują się w górę. Siłę strony popytowej potwierdzają niemal wszystkie wskaźniki (linie RSI, MACD poruszają się w górę, a średnie ruchome są bliskie wygenerowania sygnału kupna). Najbliższym oporem jest poziom 658 USD za 100 buszli.

Pszenica: Notowania pszenicy, po pokonaniu wcześniejszego ważnego oporu w okolicach 603 USD za 100 buszli, dynamicznie poruszają się w górę. Najbliższym oporem są dla nich okolice 636 USD za 100 buszli, które służą jako bariera dla byków od końca września bieżącego roku.