"Dzisiejszy dzień złoty rozpoczął nieznacznie słabszy, w pobliżu 4,24 za euro. Wciąż utrzymuje się pozytywny sentyment do polskiej waluty jednak wskaźniki analizy technicznej sugerują coraz większe prawdopodobieństwo wystąpienia w najbliższym czasie korekty ostatnich spadków pary, która jest już mocno wyprzedana" - oceniają analitycy Raiffeisen Bank Polska. Według nich, w najbliższych godzinach kluczowe dla złotego mogą być istotne dane makroekonomiczne z Polski – wstępny odczyt rocznego wzrostu PKB, a także grudniowe dane o sprzedaży detalicznej i stopie bezrobocia. Wczoraj na rynku walutowym utrzymywał się pozytywny sentyment po środowym posiedzeniu Fed, dzięki czemu euro/dolar utrzymywał się powyżej poziomu 1,31. „Dobre nastroje inwestycyjne pozwoliły również na dalsze umocnienie złotego, którego dodatkowo wsparł opublikowany po południu protokół z ostatniego posiedzenia RPP pokazujący coraz bardziej jastrzębi ton dyskusji Rady" – podkreślają analitycy.
Po południu euro/złoty wyznaczył kolejne kilkumiesięczne minimum w rejonie 4,2250, jednak wieczorem oddał część wczorajszych zysków na skutek wypowiedzi szefa euro grupy o konieczności wspierania Grecji przez dłużej niż 10 lat.
W piątek ok. godz. 9:25 za jedno euro płacono 4,2305 zł a za dolara 3,2290 zł. Kurs euro/dolar wynosił 1,3101.
W czwartek ok. godz. 16.50 jedno euro kosztowało 4,2342 zł, a dolar 3,2205 zł. Euro/dolar kwotowany był na 1,3146.
W czwartek ok. godz. 10. jedno euro kosztowało 4,2518 zł, a dolar 3,2455 zł. Euro/dolar kwotowany był na 1,3098.