Należąca do Enterprise Investors firma zadebiutuje w USA już w II kw. 2012 r. – deklaruje Grzegorz Łajca, prezes NordGlass. To efekt przyjętej kilka lat temu strategii wyjścia firmy na zagraniczne rynki. Dotąd była ona skuteczna – w ciągu kilku lat pozwoliła zwiększyć sprzedaż o 60 proc.
Szyby NordGlass można kupić niemal w całej Europie, a także w Afryce, Azji i Ameryce Południowej. Ale to Stany Zjednoczone będą oczkiem w głowie firmy. Za oceanem w ciągu roku sprzedawanych jest 15 mln sztuk szyb rocznie, czyli tyle, ile wchłania cały unijny rynek. Jednak eksperci przestrzegają: zaistnieć tam będzie bardzo trudno, bo światowi giganci, tacy jak Pilkington czy Saint-Gobain, podzielili między siebie ten rynek.
Jednak Grzegorza Łajca wcale to nie zniechęca – już w pierwszym roku chce przehandlować za oceanem 200 tys. sztuk szyb. To w przybliżeniu tyle, ile firma sprzedaje co roku w naszym kraju. W USA – podobnie jak w Polsce – firma skoncentruje się na rynku wtórnym.
Reklama
Taka strategia okazała się strzałem w dziesiątkę w Polsce. Obecnie w rękach NordGlass jest ok. 30 proc. krajowego rynku szyb samochodowych. Jedynym koncernem, który dotrzymuje kroku Polakom, jest Pilkington, kontrolowany przez japoński koncern NSG.
Eksperci uważają, że rynek szyb samochodowych w naszym kraju, podobnie zresztą jak rynek części zamiennych, ma przed sobą przyszłość.
– Z roku na rok wzrasta liczba samochodów, potrzeba coraz więcej części do ich napraw – mówi Alfred Franke, prezes Stowarzyszenia Dystrybutorów Części Motoryzacyjnych.
Alfred Franke jeszcze nie podliczył zeszłorocznych wyników, ale z szacunków wynika, że dystrybutorzy części zamiennych odnotowali wzrost sprzedaży. W przeciwieństwie do producentów samochodów, którzy sprzedali w tym czasie w naszym kraju mniej aut. Franke zaznacza, że dystrybucja szyb to specyficzny rynek.
– Te firmy są mocno wyspecjalizowane, a swoją sieć tworzą poprzez warsztaty samochodowe – mówi Franke.
NordGlass ma w Polsce 115 punktów serwisowych, które odwiedza co roku ok. 100 tys. klientów. W sumie firma zatrudnia w naszym kraju blisko tysiąc osób. W 2010 r. przychody spółki wyniosły 219 mln zł. Firma nie podała jeszcze danych za zeszły rok, ale nieoficjalnie wiadomo, że były one o 20 – 30 proc. wyższe.
Główny konkurent, Pilkington Automotive, nie publikuje osobno wyników polskich zakładów. Zatrudnia u nas 1,4 tys. osób, w tym ponad 1 tys. w pierwszej fabryce koncernu w Sandomierzu. W 2014 r. ruszy jednak drugi zakład, w Chmielowie. – Inwestujemy, bo z każdym rokiem wzrasta zapotrzebowania na szyby samochodowe – mówi Ryszard Jania, prezes Pilkington Automotive Poland. Fabryka w Chmielowie będzie produkować rocznie 7 mln sztuk szyb do aut osobowych i ciężarowych i w ten sposób podwoi moce produkcyjne koncernu w Polsce.
NordGlass też inwestuje. Wkrótce do użytku zostanie oddana linia produkcyjna, która zwiększy moce zakładu o 30 proc. Tym samym NordGlass będzie produkował 1,3 mln sztuk szyb rocznie w dwóch fabrykach, w Słupsku i Koszalinie.