W 2011 r. przeprowadzono 8928 urzędowych kontroli w zakresie jakości handlowej artykułów rolno-spożywczych. To nieco mniej niż rok wcześniej. – Ale w tym roku znowu będzie ich dużo choćby z powodu wykrytej afery solnej – mówi Izabela Zdrojewska z IJHARS. Mimo ostatnich afer z raportu inspekcji wynika, że jakość oferowanej żywności z roku na rok się poprawia. Najmniej zastrzeżeń budzi obecnie smak, barwa, wygląd oraz zapach oferowanych w kraju towarów. Aż 99 proc. partii skontrolowanych w 2011 r. wyrobów nie miało żadnych uchybień w tym zakresie. Dla porównania w 2010 r. nieprawidłowości wykryto w 1,7 proc. wyrobów, a w 2009 r. w 2 proc.
Ale jest i druga strona medalu. W ub.r. 15 proc. zbadanych partii towarów było niezgodnych z wymaganiami przepisów oraz deklaracjami producentów. To tyle samo co przed rokiem. Inspekcja zaznacza jednak, że uchybienia nie miały znaczenia dla konsumenta. Dotyczyły np. niewielkiego przekroczenia zawartości wody lub zaniżenia np. o 1 pkt proc. zawartości tłuszczu. Najlepiej wypadły pod tym względem soki i nektary, w których 96 proc. partii było zgodnych, wyroby czekoladowe – 93 proc. oraz piwo – 91 proc. Co ciekawe, mięso drobiowe spełniało parametry w 95 proc. Kiepsko oceniane są wędliny, 18 proc. miało inny skład, niż przewiduje receptura.
Najbardziej poprawiła się jakość przetworów owocowo-warzywnych, rybnych i garmażeryjnych. Dla przykładu w 2006 r. zakwestionowano 35 proc. partii przetworów rybnych, a w 2011 r. już tylko 12 proc.
Reklama
Jeśli chodzi o oznakowanie towarów jest lepiej. Choć nadal 28 proc. partii było oznaczone błędnie, to w 2010 r. było to 32,5 proc. Główne przewinienia producentów to brak opisu wszystkich surowców wykorzystanych w procesie produkcji, daty przydatności do spożycia czy danych wytwórcy. W największym stopniu poprawiło się oznakowanie m.in. przetworów z mięsa wołowego i wieprzowego – o 5 pkt proc. oraz piwa o 17 pkt proc.
Najgorzej było z syropami owocowymi i makaronem – tu blisko 48 proc. oznakowań zawierało błędy, w przypadku produktów winiarskich było to ponad 30 proc.